|
Wątek:
|
Call&Go
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.142.138.*
|
Data wysłania:
|
2009-07-29 15:40
|
Temat:
|
Call&Go
|
Treść:
|
Jestem jednym z byłych już na szczęście pracowników Callgo, podpisuję się pod wpisami pozostałych... pic na wode fotomontaż, od początku ta firma wydawała sie podejrzana... bez szkoleń, wiedzy sadzali ludzi z ulicy (mimo najszczerszych intencji byłam jedną z takich osób w tamtym czasie), do dzisiaj pamiętam te ambitne wizje jak to mozna awansowac.... np. na kierownika PUNKTU hahahahaha a punkt to buda 1.50 cm plastikowa, dookoła łażący ludzie, hałas, wymieszane zapaszki wc i oleju z jadłodajni marketu; zaleganie z wypłatami; pozostawianie z olbrzymią odpowiedzialnością samemu sobie... przez 12 h; na szczescie udalo mi sie w miare szybko odejsc... oczywiscie na wyplate końcową czekałam jeszcze 2 miesiące po licznych interwencjach telefonicznych w biurze warszawskim ... kto pracowal ten wie ze wielką sztuką było sie tam dodzwonic ich obietnice bez pokrycia... Jeden z przedmówców zaznaczył jak to pan szef zarządzał podobnymi biznesami i wszystkie zakończyły działalność ze względu na zadłużenia... mam nadzieje ze nikt wiecej nie nadzieje sie na ich szemrane interesy...
|