|
Wątek:
|
Hotel Santana/Alanya/Turcja
|
Autor:
|
Czytelnik IP 85.222.86.*
|
Data wysłania:
|
2009-08-26 22:23
|
Temat:
|
Hotel Santana/Alanya/Turcja
|
Treść:
|
Właśnie wróciłam z hotelu Santana (sierpień 2009). Moje wrażenia... pół na pół. " - " jedzenia dobre, i jest jego bardzo dużo ale minusem może być to że jest monotonne; obsługa hotelowa nawet ok ale uważać na przeliczniki walut w recepcji i wydawaniu reszty - otóż w hotelu Santana płaci się za wszystko karta pokojowa a później płaci pieniędzmi na recepcji, wygoda to jest ale kurs walut podaja sobie z głowy w ciagu dnia sa różne wyliczenia, i przy mniejszych kwotach nie wydaja reszty twierdząc chyba że to napiwek; kolejna sprawa ZUPA NOCNA na moim turnusie nikt jej nie widział, a pytani o to kelnerzy odsyłaja z baru przy basenie do restauracji i tak w kółko; bezpłatny tenis - fajan sprawa ale tylko w godzinach dziennych, kiedy na dworze upał, wieczorem siatka jest zabierana i paletki też, dlatego wazne jest mieć swoje sprzety; zjeżdzalnie czynne tylko przez 3 godz dziennie; opcja all do 22 przy barze obowiązuje ale nie kilka minut przed 22. Wtedy zostaje rozgraniczone że na jedną osobę 1 piwo i 1 drink, zejście do plaży fatalne!!, plaża brudna, kamienista, zwolennków morskiej kapieli ostzregam że zabranie butów do kapieli jest KONIECZNE. ; wycieczki fakultatywne oferowane prze p. Waldka drogie, wiem to po rozmowach z osobami które w nich uczestniczyły. Sklep na terenie hotelu tez drogi. zaraz po wyjsciu z hotelu od strony alanyi znajduje się tani sklpeki. widac do z amfiteatru.
|