|
|
|
Wątek:
|
Był ktoś na wszasach z SZAVELTRAVEL???
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP 213.158.199.*
|
|
Data wysłania:
|
2009-09-03 20:26
|
|
Temat:
|
Był ktoś na wszasach z SZAVELTRAVEL???
|
|
Treść:
|
Stary, co ty chrzanisz. W dobie netu, mozna bywać w kafejce i w Leptokarii, i w Platamonas. Mozna sobie wejsc na forum i poczytać ...hahaha... niedopieszczeni polscy turyści wymagajacy cudów za grosze. Ludzie, to woła o pomstę do nieba!!! Trochę optymizmu trzeba i horyzontalnego spojrzenia. Jak biuro ma wyjść na swoje po odliczeniu kosztów przejazdu, obsługi(bardzo miłej- pozdrawiam łącznie z p. Sławkiem, który w tym roku robił cuda),i żarełka, za które trzeba płacić w euro. Sam widziałem jak POLSCY KULTURALNI TURYŚCI zgarniali na śniadanie całe bochenki chleba, bo do kolacji jakoś przetrwać trzeba! Cóż to, ze zapłacili za sniadania i obiadokolacje?!:) Nie wspomnę już o ilości masełek i dzemików, które ladowały w kieszeniach.... I to jest polska kultura. Normalnie wstyd mi, kiedy czytam same krytyczne uwagi. Są one nie tylko na forum tego biura, ale na innych forach też. Jakos tak się dziwnie składa, że pisza głównie niezadowoleni, bo jesli ktos wraca zadowolony, to przed rodzinką i znajomymi się chwali, pije ouzo i zdjecia oglada, a nie fchodzi na jakieś tam forum. Tylko ci nizadowoleni, którzy oczekują luksusów za tak mało, dają upust swoim nerwom i piszą, piszą...Krytykować jest bardzo łatwo. Jestem bardzo zadowolony i uważam, że za te pieniądze dostałem własciwą usługę- zgodną z ceną. Zapach z szafy? Nie czułem- siedziałem głównie na plaży, bo po to tam pojechałem. Widoku zamku na wzgórzu nikt nie wydrze mi z pamięci...nawet dociekliwy PAN JUREK PITERA:)
|
