Wracający z Turcji samolot zamiast na lotnisku ławica, wyląd
Data wysłania: 2006-08-17 13:12 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Wczoraj przed godziną 23 samolot z poznaniakami wracającymi z wakacji w Turcji trafił w końcu na właściwe lotnisko. Pasażerowie, którzy musieli przejść kilkugodzinną odprawę, byli wykończeni. - Jesteśmy cali i zdrowi, choć nie ukrywam, że strasznie zdenerwowani - powiedział nam zaraz po wyjściu z samolotu Dariusz Nowak. - Najważniejsze, że w końcu dotarliśmy - dodał Mirosław Walczyński. Wieczorem w poznańskiej redakcji Gazety rozdzwoniły sie telefony. - Proszę pana, od 40 minut czekam na lotnisku Ławica na rodzinę, która ma przylecieć z wakacji w Turcji. Przed chwilą odebrałem telefon i wie pan co? Samolot wylądował, ale na wojskowym lotnisku w Krzesinach! - denerwował się pan Grzegorz. - Moja rodzina też jest w tym samolocie - relacjonował kolejny dzwoniący, pan Krzysztof. - Maszynę otoczyło wojsko, a im nikt nie chce udzielić żadnych informacji! Zniecierpliwieni i zdenerwowani opóźnieniem ludzie oczekujacy swych bliskich nie mogli się doczekać na przylot, ponieważ pilot Boeinga 737 pomylił lotniska i zamiast na Ławicy wylądował na lotnisku wojskowym w Krzesinach. - Dowódca bazy płk Wojciech Krupa natychmiast podjął decyzję o zastosowaniu procedur kryzysowych - powiedział nam rzecznik krzesińskiej bazy Sławomir Orłowski. Procedury kryzysowe oznaczają m.in. otoczenie maszyny przez antyterrorystów zaraz po wylądowaniu.
- Samolot miał wylądować u nas o godz. 19.50 - mówił nam wczoraj o godz. 21.30 Jerzy Brychcy, dyżurny Portu Lotniczego Poznań-Ławica. - Wiedzieliśmy, że zaczyna podchodzić do lądowania, ale w pewnym momencie okazało się, że pilot ląduje... w Krzesinach.
Kontakt z pasażerami samolotu był możliwy około godziny 21. - Wylądowaliśmy punktualnie, o godz. 19.50. Ci z nas, którzy nie są z Poznania, nawet nie zorientowali się, że jesteśmy na złym lotnisku - opowiada Dariusz Nowak, który z dwoma synami i żoną wracał z wakacji. - Załoga nic nam nie mówi, w ogóle nic nie wiemy, poza tym, że jesteśmy otoczeni przez wojsko. Na pokładzie jest mnóstwo dzieci, zaczynają się robić bardzo nerwowe.
- Jeden pasażer dostał się w końcu do kapitana - relacjonował Mirosław Walczyński, kolejny z turystów. - Dowiedział się jednak niewiele, potwierdza się wersja mówiąca o pomyłce. W samolocie jest coraz bardziej duszno, źle znoszą to zwłaszcza dzieci.
Przed godziną 22 do samolotu weszli żółnierze w celu przeszukania maszyny. Pasażerowie odlecieli z Krzesin na Ławicę pół godziny później.
Po wylądowaniu samolotu na Ławicy zdementowano plotki jakoby załoga samolotu była pod wpływem alkoholu.
Omyłkowe lądowanie w Krzesinach, zamiast ma Ławicy [2006-08-17 13:12 83.15.101.*] i zaraz następnego dnia do biura podróży z reklamacją, prawda? swoją drogą zdumiewająca jest konsekwencja wszystkich linii lotniczych i lotnisk: nie udziela się ani pasażerom w samolocie ani oczekującym na lot absolutnie żadnych informacji w przypadku spóźnienia samolotu z dziwnych przyczyn. brak informacji jest rzekomo lepszy od wzbudzania paniki. odpowiedz »
|