|
Wątek:
|
Prawdziwe opinie o biurze Triada
|
Autor:
|
Czytelnik IP 91.193.84.*
|
Data wysłania:
|
2009-10-13 20:07
|
Temat:
|
Obiektywne i prawdziwe opinie o Triadzie
|
Treść:
|
Chcialem opowiedziec o mojej tegorocznej wizycie z TRIADA w Egipcie. Ogolnie mowiac lekko na plus - a to ze wzgledu za szczere checi rezydentek. Wybralem sie wraz z maloznka do zaproponowanego nam 5* hotelu festival riviera resort (pisze malymi literami celowo nie zasluguja na duze). Okazalo sie oczywiscie ze te 5* gwiazdek to sami sobie przyznali bo nawet hotel nie jest sklasyfikowany wedlug kategorii lokalnej. Dostalismy pokoj na parterze, gdy wszedlem do lazienki na dzien dobry zobaczylem fekalia plywajace po calej podlodze - wybijaly z kratki sciekowej. W recepcji powiedzieli mi mniej wiecej bo Barejowsku lamana angielszczyzna: "nie mamy innych wolnych pokoi i co pan nam zrobi?" No to zadzwonilem do rezydentki obiecala pomoc. Niestety nie udalo jej sie i pomimo kilku rozmow telefonicznych ze mna, zla wiadomosc wyslala mi SMSem - ze musze zostac do rana w tym "chlewie". na szczescie na Egipcjan dzialaja krzyki, dali mi jakis obskorny pokoj zamienny na partezre z widokiem na plot z niedajacym sie zamknac oknem. Nastepnego dnia rano przybyla rezydentka i wywalczyla nam pokoj na 5 pietrze z widokiem na morze (tak jak obiecywano) - ale to tez wymagalo dosc dlugich dyskusji z rezydentka i to tez dopiero jak zadalem pytanie w jakiej formie i komu mam pisac reklamacje. Z dziwnych przyczyn pani rezydentka nie chciala odwiedzic z nami pokoju ktory zajmowalismy. Teraz juz wiem ze bala sie ze jej jakis protokol do podpisania pod nos podsuniemy. Takze pierwszy i drugi dzien wypoczynku zlecial mi na utarczkach w sprawie w miare normalnych warunkow zakwaterowania. Trzeci pokoj mial uszkodzony syfon w zlewie i cieklo na podloge, no ale to juz dalo sie obejsc i nie mialem juz sily wiecej sie klocic, darowalem sobie. Obsluga hotelowa podpadla mi strasznie - ale to juz niezalezne od TRIADy, ale dziwi strasznie, bywam czesto w roznych hotelach w Polsce i europie (z mniejsza iloscia gwiazdek) i pierwszy raz mi sie zdarzylo zeby mnie tak na recepcji potraktowano. Powrot tez powiazany byl z dosc dlugim koczowaniem na lotnisku - od14tej do 17:15, no ale za to tez mozna winic lokalny egipski zarzad lotniska ze godziny odlotow pozmieniali (ale to dziwi bo loty nie byly opoznione, hmmm). Pojechalismy na jedna wycieczke fakultatywna. Przewodnik niestety byl Arabem dosc slabo mowiacym po polsku (mimo ze niby polskojezyczny pilot byl zagwarantowany) i strasznie mu sie wszedzie spieszylo i powtarzal ze wieczorem musi jeszcze do Kairu pojechac wiec teraz kladzie sie spac i nie bedzie nam juz wiecej opowiadal no i palil papierosy w autobusie. Podsumowujac rezydentki swiecily oczami za niektore niedorobki organizacyjne, a ja nie dokonca moge stwierdzic czy problem tkwi w TRADzie czy w mentalnosci Egipcjan. Ale to byly najgorsze moja zagraniczne wakacje z biurem podrozy, a dodam ze z Triada jechalem po raz pierwszy.
|