|
Wątek:
|
SKOK w turystykę skończy się w sądzie?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 62.61.53.*
|
Data wysłania:
|
2010-02-09 10:04
|
Temat:
|
SKOK STEFCZYKA-zaczyna drenować kieszenie członka
|
Treść:
|
Jestem członkiem SKOK Stefczyka od 2004 roku. Wstąpiłem do tej Kasy wyłącznie po to, by lokować tam swoje oszczędności na lokatach terminowych (mam u nich kilkadziesiąt tysięcy złotych), nie brałem żadnych pożyczek, moja pensja wpływa na konto w Banku Millennium. Aby być członkiem SKOK-u i mieć możliwość zakładania lokat, trzeba mieć w SKOK-u również ROR i kartę VISA i regularnie płacić 5zł/mies. za prowadzenie rachunku. Pomimo tego, że ten ROR ani karta nie były mi do niczego potrzebne, do wczoraj byłem dość zadowolony z usług Kasy. Wczoraj bez wcześniejszego telefonicznego uprzedzenia otrzymałem wypowiedzenie umowy o prowadzenie ROR. Powód: zaprzestanie terminowej spłaty zobowiązania (z powodu mojego zapomnienia nie zapłaciłem za ostatnie 3 miesiące za prowadzenie ROR). Chodzi o kwotę 15,13 zł (zaległy kapitał)+15 zł (koszty windykacji). W piśmie dodają, że uregulowanie ww. należności wraz z odsetkami w terminie 7 dni spowoduje cofnięcie wypowiedzenia umowy. Niżej piszą, że niezastosowanie się do powyższego spowoduje skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego. Wspominają również o odsetkach, kosztach windykacyjnych, sądowych oraz komorniczych. Moje pytanie brzmi: Czy to jest jakiś kabaret? Jacy ludzie tam pracują? Dariusz K. Gdańsk
|