|
Wątek:
|
Restauracje wyróżnione przez Bikonta i Makłowicza!
|
Autor:
|
Czytelnik IP 87.96.14.*
|
Data wysłania:
|
2010-05-19 15:47
|
Temat:
|
Chata Wędrowca
|
Treść:
|
Zastanawiałam się czy w ogóle pisać coś na ten temat . Jednak sprowokowała mnie informacja , która do mnie dotarła by coś "popisać" na mojego szefa - oczywiści negatywnego , bo o to mnie poproszono jako aktualna pracownicę . Więc zdecydowanie zaprzeczam tym opiniom a mam do tego prawo . Pracuję w chacie wędrowca od trzech lat i jestem mieszkanką gminy Cisna, do pracy co dziennie dojeżdżam 28 km . Mam umowę i regularnie wypłacane pensje , a i o zaliczkę nie trudno ( wiadomo Bieszczady...) Pana Roberta szanuję za konsekwencje i pracowitość , sam jest kucharzem więc zna się na robocie i odróżnia kombinowanie od pracy. Czy ma wady , oczywiście tak , myślę , że ja również . Może czasami jest zapominalski , ale pewnie obowiązków mu nie brakuje , ważne , że pensję dostaję i moja rodzina ma za co żyć , a żyje się u nas ciężko :-( . Za "długie czekanie " na posiłki jako pracownik "wykonawca" przepraszam , ale nasz szef pilnuje detali i nie toleruje pośpiechu , który może się odbić na jakości . Po trzech latach pracy muszę powiedzieć , że to rozumiem . Na razie nie planuję zmiany pracy , choć wolałabym nie dojeżdżać tak daleko ..... rodzina :-(
|