|
Wątek:
|
Praca, która uskrzydla - stewardessy i stewardzi
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.100.192.*
|
Data wysłania:
|
2006-10-14 11:51
|
Temat:
|
Stewardessa...?
|
Treść:
|
Czesc! Pracowalam w Ryanair przez 1,5 roku w Stansted(U.K)... Po pierwsze nie mysl, ze zostalas szczegolnie wyrozniona przyjeciem do pracy w tej firmie...przyjmuja wszystkich kto ma pieniadze. Nie chce cie martwic, ale Ryanair to prawdziwy "shit".... kurs kosztuje ok.200 euro-zadne inne linie lotnicze na swiecie nie kaza placic za kursy!!!! W czasie kursu, placic bedziesz jeszcze za badanie lekarskie, Stansted ID, uniform itd...Nie licz rowniez na to,ze firma pomoze ci w znalezieniu zakwaterowania w U.K. Ogolnie mowiac, wszystko odbywa sie na wariackich papierach-tak jak praca w tej firmie, zobaczysz po ukonczeniu kursu...4 loty dziennie (5-6 dni w tugodniu!), 25 minut przerwy miedzy lotami (na posprzatanie samolotu, w biegu). Pieniadze tez nie rewelacja ok £1000, a jesli splacasz kurs to jeszcze mniej...Nie wspomne o kierownictwie bazy w Stansted, prymitywni, ograniczeni chamscy ludzie!!! Nie chce cie straszyc, ale w tym "kombinacie" jestes tylko numerem i po kilku tygodniach wiekszosc pracownikow rezygnuje...Ogolnie nie polecam...
|