|
Wątek:
|
Podawać czy nie podawać rybę maślaną?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 82.210.191.*
|
Data wysłania:
|
2010-07-31 14:21
|
Temat:
|
|
Treść:
|
Ryba rewelacyjna w smaku, a po jej zjedzeniu też są rewelacje tyle że w gaciach :) Nie wiedziałem wcześniej nic o tej rybie i dałem się skusić jej "ponętnym" widokiem w nadmorskiej wędzarni. Rybka smakowała wyśmienicie podlewana wódką wyborową, a nastepnego dnia.....KATASTROFA! Przy porannej toalecie chciałem puścić delikatnego bąka i po wydostaniu sie wiaterka na zewnątrz poczułem że mi jakoś ślisko zrobiło się miedzy posladkami. Sprawdzam reką co tam się dzieje i wielkie zdziwienie... na palcach mażący się olej, zapachem przypominający rybi tran, a w gaciach wielki KLEKS! Gacie uprałem, dupsko podmylem i pewnie nawet bym żonie nie powiedzial że taką przygode miałem, gdyby nie to że po jakiejś godzinie to samo jej się przydażyło (hehehe). Cały dzień "wiaterki" mieliśmy pod ścisła kontrolą i regularnie siedzieliśmy w klopie, by wydalać z siebie małe ilość oleju cieknącego z dupy. Co ciekawe... żadnych boleści ani innych dolegliwości przy tym nie było i pod wieczór wszystko minęło. My podeszliśmy do tego ze śmiechem i nawet teraz hihoczemy na wspomnienie tych "tłustych chwil". Jednak sprzedawcy powinni informować klientów, że ryba ta może wywoływać takie komplikacje majtkowe, by kupujacy był w pełni świadomy na co się decydyje.
|