Forum turystyczneTurystyka forum
Biura turystyczne
Baza turystyczna
Turystyka biznesowa
Turystyka krajowa
Turystyka zagraniczna wyjazdowa
Transport
Gastronomia
Turystyka zagraniczna przyjazdowa
Turystyka na świecie
Inne związane z branżą
Temat dowolny




Forum grupa: Biura turystyczne

Wątek: Co sadzicie o BP Funclub z Poznania?
Autor: Czytelnik IP 83.20.238.*
Data wysłania: 2010-08-13 17:47
Temat: Co sądzicie o Biurze Fun Club z Poznania?
Treść: Właśnie wróciliśmy z pobytu z tym biurem w Grecji 01.08 - 12.08.2010 r. w miejscowości OLIMPIC BEACH hotel "Phoenix" i "Athira" podróż była długa, ale znośna, opieka kierowców i ich uprzejmość pozwalała zapomnieć o trudach podróży.
Na miejscu pojawiła się Pani rezydent Aneta Kmieciak Pokoje dla nas były przygotowane. Ja spałem w Athira. Hotel bardzo miły czyste pokoje, łazienki, aneks kuchenny z naczyniami. W hotelu nie pozwolono nam przyjmować znajomych z Phoenix. Pani właściciel cały czas siedziała na leżaku i pilnowała, żeby nikt inny nie wszedł (lepiej to robiła niż pies), jak się ktoś obcy pojawił to skrzeczała na całe gardło. Podczas prośby o papier toaletowy, który się skończył, odpowiedź była, że mam sobie iść kupić do marketu. Drzwi do hotelu były zamykane już ok. godziny 23.00 i nie można było później wejść. Jeżeli ktoś pozostawał w pokoju nic się nie dało zrobić, ponieważ klucze od pokoju i drzwi wejściowych były spięte razem, a kółka zaspawane razem z kartą elektroniczną do uruchomienia prądu w pokoju. Jeżeli ktoś wyszedł sobie wieczorem to osoba pozostająca w pokoju była bez światła i nie działała jej również klimatyzacja. Traktowano nas jak dzieci na obozie.
Co do Pani rezydent Anety. Pojawiła się na początku naszego przyjazdu i rozlokowała nas w tych dwóch hotelach, umawiając się z nami na spotkanie wieczorem. Wieczorem przyjechała i wszystkich poczęstowała miejscowym rarytasem OUZO. To był chwyt, żeby ludziom trochę zaszumiało w głowie. Następnie zaczęła opowieść o nieuczciwych biurach podróży miejscowych, żeby nie korzystać z ich propozycji bo naciągają. (bzdura) Biura konkretne, wycieczki te same z polskimi przewodnikami i za jaką cenę. Ludzie nie dajcie się nabierać OSZUSTOM!!!
Po całej opowieści zaczęła zapisywać nas na drogie wycieczki np. METEORY u niej 45 euro - ta sama wycieczka z biurem na miejscu 30 euro, Skiathos wyspa u niej 40 euro - w biurze 30 euro, OLIMP 25 euro - 10 euro i kilka innych. Na wycieczkę w Meteory połączono nas z grupą Słowaków i musieliśmy na zmianę słuchać dwóch przewodników co było po jakimś czasie bardzo denerwujące. Nasza przewodniczka mówiła 15 minut, a po słowacku 30 minut z zegarkiem w ręku. I tak przez całą wycieczkę. Do Aten wycieczka znów to samo ze Słowakami. (Po Atenach bieg ponieważ nasza przewodniczka po Akropolu zapomniała, że ma grupę do oprowadzenia - kpina - nie dość, że się spóźniła to zamiast zacząć oprowadzać, opowiadała o swojej rodzinie).
Więcej Pani rezydent nie pojawiła się w naszym hotelu. Można ją było tylko spotkać w sklepach lub w locie jak jechała swoim rowerem. W ogóle nie była zainteresowana naszą grupą. Pojawiła się przy naszym odjeździe w ostatniej chwili jak wszyscy już siedzieliśmy w autobusie.
Jedzenie natomiast mieliśmy w trzecim hotelu DIAS. Jedzenie dobre, ale porcje dla odchudzających się. Najpierw zrobili nam śniadanie o 10.00 (o 12.00 kazali schodzić z plaży, żeby się nie poparzyć), czyli już dopołudnia nie było po co iść na plażę. Potem zmieniliśmy sami na 7.40 (bo to przecież wakacje i po co spać. Nie było możliwości innej godziny. Panie kelnerki się poruszały jakby miały nogi związane i nie nadążały z nakryciem stołów, a miały kilkadziesiąt "60" osób do obsłużenia.) Na śniadanie codziennie dwa plasterki sera żółtego i dwa kiełbasy mielonki (tragedia) do tego płatki tylko kukurydziane zwykłe, bo czekoladowych było mało jak za komuny i trzeba było o nie walczyć - tylko dla pierwszych kilku osób wystarczyło więcej nie donoszono. Płatków i mleka ciągle brakowało. Do tego był dżem, którego nie donoszono jak zabrakło. Panie nie nadążały również z donoszeniem chleba i herbaty - ciągle kolejka. (Ogólnie tragedia) Porcje na obiad też bardzo małe. Ilość zupy wyliczona na osobę.
Jestem bardzo rozczarowany organizacją naszego wyjazdu przez FAN CLUB, który już pierwszą wpłatę pobrał w październiku 2009 r. Przez prawie rok obracał naszymi pieniędzmi. Wiedzieli jak duża grupa nas jedzie z jednej miejscowości. Tydzień przed wyjazdem pozmieniali hotele i zostaliśmy podzieleni na trzy grupy, jedna oddalona o 25 km bez możliwości kontaktu z nami. Hotele rezerwowali w ostatnim tygodniu przed naszym wyjazdem, jedna Pani w hotelu powiedziała, że powinniśmy się cieszyć, że rezerwując miejsca tydzień przed przyjazdem mamy kwaterę. (Jaki tydzień - przecież wiedzieli ile osób jedzie już od października 2009 r.) Tak się nabiera ludzi. Najpierw na początku się obiecuje bardzo dużo, a potem stawia się przed wyjazdem w sytuacji bez wyjścia. Bo jak tu ludziom powiedzieć, że mają zrezygnować z zaplanowanego urlopu na który się czeka cały rok. Jest to nauczka dla naszego organizatora, że należy z naciągaczami "FUN CLUB" podpisywać konkretne umowy. Czego się oczekuje i co mamy zagwarantowane w umowie - hotel, przejazd itp.
Ogólnie z samego wyjazdu do Grecji jestem zadowolony, dało się odpocząć i zobaczyć coś nowego. Życzę wszystkim miłego wypoczynku w Grecji bez problemów!!!

OdpowiedzPowrót do drzewa wątku

Odpowiedzi:

Co sądzicie o Biurze Fun Club z Poznania? [2010-08-13 19:50 83.20.238.*]
Dalsza część mojego komentarza…Potem zmieniliśmy sami na 7.40 (bo to przecież wakacje i po co spać. Nie było możliwości innej godziny. Panie kelnerki się poruszały jakby miały nogi związane i nie nadążały z nakryciem stołów, a miały kilkadziesiąt "60" osób do obsłużenia.) Na śniadanie codziennie dwa plasterki sera żółtego i dwa kiełbasy mielonki (tragedia) do tego płatki tylko kukurydziane zwykłe, bo czekoladowych było mało jak za komuny i trzeba było o nie walczyć - tylko dla pierwszych kilku osób wystarczyło więcej nie donoszono. Płatków i mleka ciągle brakowało. Do tego był dżem, którego nie donoszono jak zabrakło. Panie nie nadążały również z donoszeniem chleba i herbaty - ciągle kolejka. (Ogólnie tragedia) Porcje na obiad też bardzo małe. Ilość zupy wyliczona na osobę.
Jestem bardzo rozczarowany organizacją naszego wyjazdu przez FAN CLUB, który już pierwszą wpłatę pobrał w październiku 2009 r. Przez prawie rok obracał naszymi pieniędzmi. Wiedzieli jak duża grupa nas jedzie z jednej miejscowości. Tydzień przed wyjazdem pozmieniali hotele i zostaliśmy podzieleni na trzy grupy, jedna oddalona o 25 km bez możliwości kontaktu z nami. Hotele rezerwowali w ostatnim tygodniu przed naszym wyjazdem, jedna Pani w hotelu powiedziała, że powinniśmy się cieszyć, że rezerwując miejsca tydzień przed przyjazdem mamy kwaterę. (Jaki tydzień - przecież wiedzieli ile osób jedzie już od października 2009 r.) Tak się nabiera ludzi. Najpierw na początku się obiecuje bardzo dużo, a potem stawia się przed wyjazdem w sytuacji bez wyjścia. Bo jak tu ludziom powiedzieć, że mają zrezygnować z zaplanowanego urlopu na który się czeka cały rok. Jest to nauczka dla naszego organizatora, że należy z naciągaczami "FUN CLUB" podpisywać konkretne umowy. Czego się oczekuje i co mamy zagwarantowane w umowie - hotel, przejazd itp.
Ogólnie z samego wyjazdu do Grecji jestem zadowolony, dało się odpocząć i zobaczyć coś nowego. Życzę wszystkim miłego wypoczynku w Grecji bez problemów!!!
odpowiedz »

Co sądzicie o Biurze Fun Club z Poznania? [2012-01-20 16:17 79.186.169.*]
Kto jest właścicielem dla mnie bardzo ważne! odpowiedz »


Powrót do wątkówOdśwież


Zgłoś problem z tą stroną »

Ogłoszenia praca turystyka, w turystyce


© 2024 FORUM-TURYSTYCZNE.PL. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i zawartej w nim polityki cookies.
strona główna | kontakt | reklama | linki
Ta strona używa COOKIES. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Szczegóły w regulaminie.
OK, zamknij