Forum turystyczneTurystyka forum
Biura turystyczne
Baza turystyczna
Turystyka biznesowa
Turystyka krajowa
Turystyka zagraniczna wyjazdowa
Transport
Gastronomia
Turystyka zagraniczna przyjazdowa
Turystyka na świecie
Inne związane z branżą
Temat dowolny




Forum grupa: Biura turystyczne

Wątek: Co sadzicie o BP Funclub z Poznania?
Autor: Czytelnik IP 78.8.196.*
Data wysłania: 2010-08-28 14:59
Temat: Co sądzicie o Biurze Fun Club z Poznania?
Treść: Zalety: Jeśli chodzi o zalety samego biura podróży to w mojej opinii nie zasługuje na pochwały. Szczegóły dalej...
Wady: Kompletny bałagan organizacyjny.
Nie dokładne informowanie klientów o tym co spotka ich na miejscu.
Brak precyzyjnych informacji dotyczących wyjazdów autokarów.
Można by tu mnożyć....
Opinia: Zacznijmy od początku.
Do Słonecznego Brzego w Bułgarii wybieraliśmy się od 16.08 do 28.08.2010. Dnia 14.08 dzwoni do Nas pracownica biura w Poznaniu ( Pani Daria ) i informuje, że hotel Afrodyta II coś tam odwalił i nie dostaniemy pokoju III osobowego tak jak wynika to z oferty biura a będzie za to pokój II osobowy z dostawionym "normalnym" łóżkiem. W ramach przeprosin zaproponowano nam czyli trzem osobom wieczór bułgarski... czyli picie wina na wsi.
Jako, że zostało nie wiele ponad 24 godziny do wyjazdu musimy się zgodzić na te warunki.
Dzień wyjazdu: stoimy w łodzi na dworcu w wyznaczonym miejscu i oczekujemy na żółciutki autobus FunClub. Oczywiście takowego nie ma... przyjechał jakiś inny... biały ale bez żadnej informacji gdzie jedzie itd... nie oznakowany, bez jakiej kolwiek widocznej tabliczki. Ponieważ firmowego autobusu nadal nie ma... idę sprawdzić, ten, który wcześniej podjechał... i okazuje się, że to właśnie tym będziemy jechać. Jest to w miarę nowa Setra. Od pilotki otrzymujemy informację o numerach miejsc. Po wejściu do środka od razu widać, że będzie to droga przez mękę. Miejsca na nogi jest tak bardzo nie wiele... że ... szkoda mówić. Dodam, iż autokar nie jest własnością biura podróży i został podstawiony przez wynajętego przewoźnika. Na kilka km przed granicą w Cieszynie okazuje się, że jedna z obozowiczek, która jechała tym autokarem ma nie ważny paszport i musi zostać na granicy w Cieszynie... została na stacji benzynowej gdzie czekała na rodziców. Czy takich rzeczy nie można sprawdzać kolonistom przed wejściem do autokaru....???
Na miejscu jesteśmy po około 33 godzinach podróży.
Rezydentka dosłownie uciekła z pod hotelu nie zostawiając żadnych informacji. Żenada.
Wchodzimy do pokoju i tu trafia nas ... szewska pasja. Pokój... owszem duży i ładny, ale dostawione "normalne łóżko" to nic innego jak zwykłe łóżko polowe. Na dodatek ma połamane żeberka więc nie można się na nim położyć. Od razu zostało to zgłoszone rezydentce, do biura w poznaniu i na recepcję w hotelu. Od pierwszych dwóch osób nie dostaliśmy pomocy... ale łóżko wymieniono po awanturze.... na takie same..... też polowe. Miał na nim spać dorosły facet wagi około 100 kg. Po 3-4 dniach upominania się o wymianę łóżka byłem zmuszony do ostateczności w rozmowach z Poznaniem i nagle okazało się, że łóżko można wymienić w 20 min po telefonie. Brawo.... Czy u wszystkich przeciekał brodzik od prysznica?? Podobno to standard w Bułgarii. Sam pobyt w Słonecznym Brzegu oceniam super... ale to kwestia tego miejsca. Wspaniały kurort i na pewno tam wrócę. Piwo w restauracji kosztuje 1 Leva a drinki 10 Leva za 5 szt. Knajp jest pełno i każdy znajdzie coś dla siebie. My stołowaliśmy się w JULI'S PUB przy Juli's Hotel. Osobiście polecam. Woda w morzu super cieplutka a opalenizna gwarantowana.

Powrót.... znów nie jedziemy autokarem Fun Club. Oczywiście wyjazd miał być najwcześniej około 21-22. A tym czasem około 17.50 dostaję telefon, żebyśmy natychmiast stawili się w hotelu bo zaraz będzie wyjazd..... a gdybyśmy pojechali do jakiegoś innego miasta... lekko nie poważnie. Ludzie mają prawo do poukładania sobie dnia. Zapakowano nas do autokaru Setra przewoźnika Bomatour. Miałem wrażenie, że był jeszcze mniejszy od poprzednika. Miejsca na nogi równie mało... jeśli nie minimalnie mniej. Natomiast tu byli świetni kierowcy. Jechali innymi drogami, dzięki czemu podróż sprawiała wrażenie szybszej. Na pewno bardzo sympatyczni i uczynni oraz bardzo rozmowni... za to dzięki bo mogliśmy sobie miło pogadać. Kolejna wpadka z tymi samymi kolonistami.. .na granicy Serbskiej jedna z kolonistek nie dała paszportu do kontroli, a po pytaniu Pana Krzysztofa - pilota ,czy do każdego wrócił jego paszport odpowiedziała, iż swojego nie posiada i biedny chłop musiał iść i płaszczyć się z pytaniami do celników. W związku z tym cała wycieczka czekała kilka set metrów dalej na powrót pilota a w między czasie okazało się, że znalazła swój paszport w swoim bagażu podręcznym. Niestety postój trwał z 30 min.
Dzieciaki są niesamowite... mają po około 15-16 lat... i co chwila najlepiej im się zatrzymywać na siku itd... a w polsce do McDonald's. Oczywiście był to pretekst bo ta "dorosła" młodzież musiała wyjść zapalić przy swojej opiekunce. Dramat.... Nie mniej jednak cały pobyt oceniam pozytywnie... ale więcej nie skorzystam z tego biura. Polecam też polecieć samolotem do Burgass i z lotniska transfer do hotelu...

OdpowiedzPowrót do drzewa wątku

Odpowiedzi:


Powrót do wątkówOdśwież


Zgłoś problem z tą stroną »

Ogłoszenia praca turystyka, w turystyce


© 2024 FORUM-TURYSTYCZNE.PL. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i zawartej w nim polityki cookies.
strona główna | kontakt | reklama | linki
Ta strona używa COOKIES. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Szczegóły w regulaminie.
OK, zamknij