|
Wątek:
|
Touroperatorzy w sutannach - konkurencja dla tradycyjnych biur
|
Autor:
|
Czytelnik IP 85.168.136.*
|
Data wysłania:
|
2006-11-14 15:35
|
Temat:
|
Nasze wady, oplakiwane przez Kochanowskiego juz...
|
Treść:
|
Nie wiele ulegly zmianie. Zazdrosc, zawisc... zacietrzewienie... Wstyd sie przyznac przed kimkolwiek, ze az tyle tego.... a wszyscy niemal dumni, ze Ziemia Polska Papieza wydala. Ile z Jego Nauk pozostalo w naszych sercach i ... postawach??? Jak z psem ogrodnika : "sam nie zje i drugiemu nie da"... Odnosnie pielgrzymek... Z pewnoscia nie jeden bardzo przecietny (czytaj: niezamozny, biedny wrecz) obywatel, nie udalby sie po zakup wycieczki do biura turystycznego z wielu wzgledow (materialnych czesto) ale na pielgrzymke pojedzie (najczesciej sa tansze od biur podrozy zawodowych). Sama korzystalam z wielu tego typu wyjazdow, tak w kraju jak i za granica, i z wielka satysfakcja je wspominam, z wielu wzgledow, tak duchowych/intelektualnych jak i wrazen iscie turystycznych, jako ze nie mozna ich oddzielic i nie uwzglednich, chocby z tego wzgledu, ze wiaza sie z podroza. (Miroslawa Woroniecki)
|