Forum turystyczneTurystyka forum
Biura turystyczne
Baza turystyczna
Turystyka biznesowa
Turystyka krajowa
Turystyka zagraniczna wyjazdowa
Transport
Gastronomia
Turystyka zagraniczna przyjazdowa
Turystyka na świecie
Inne związane z branżą
Temat dowolny




Forum grupa: Biura turystyczne

Wątek: Jak oceniacie Skarpę Travel (biuro turystyczne z Krakowa)?
Autor: Czytelnik IP 79.163.253.*
Data wysłania: 2010-09-14 22:46
Temat: Jak oceniacie Skarpę Travel (biuro turystyczne z Krakowa)?
Treść: Hej. Chciałabym się podzielić informacjami jakie zdobyłam wyjeżdżając ze skarpą do Czarnogóry. Zapowiadało się fajnie. Myślałam Tanie wczasy, coś w tym musi być nie tak, ale mąż mnie szybko uspokoił, że przesadzam... Jednak miałam rację... Zacznijmy od początku. Gdy zjawiłam się w biurze podróży, zapewniano mnie, że czas przejazdu do Czarnogóry zajmie niewiele od 16 do 20 godzin, dlatego też zdecydowałam się na wyjazd z dzieckiem tam, a nie np do Grecji. Nie mogłam się doczekać. Bardzo wcześnie rano już o 6:30 podjechał autokar, który zabrał wszystkich turystów do Myślenic, gdzie czekaliśmy dobrą godzinę, żeby w końcu wsiąść do właściwego autokaru. Antenka okazała się luksusem, niestety resztę drogi spędziliśmy w starym Neoplanie, na który wczasowicze się skarżyli, bo kapało z klimy i śmierdziało stęchlizną...nieważne... przy przekraczaniu granicy nr 1 okazało się, że załoga miała trudność z załatwieniem winiety, a pani pilot (jakaś młoda) nie wiedziała nawet co to za granica i w sumie dowiedziała się od turystów, że to było Chyżne. Można jej wybaczyć... Reszta drogi była całkiem w porządku, stanęliśmy na Słowacji i szybko na zabój po obiad...niektórzy nie odebrali swoich zapłaconych posiłków, bo już trzeba było wsiadać i ruszać dalej...ostatecznie po drodze nikt się nie trzymał planu, ciągle słyszeliśmy o tym, że mamy tylko określony czas, a gdy już wszyscy byli na miejscu, zwykle spóźniała się załoga. Granice przekraczaliśmy naprawdę w co najmniej dziwny sposób. Polska - Słowacja; Słowacja - Węgry; Węgry - Chorwacja; Chorwacja Bośnia; Bośnia - Chorwacja i w końcu Chorwacja - Czarnogóra. Jaka to była radość w końcu dowiedzieć się, że to ostatnia granica. Jadąc z dzieckiem było to co najmniej uciążliwe zapalać światło i budzić małego co średnio 3 godziny, a nawet częściej. Nie wiem kto o takiej trasie myślał... Ale powinien dostać NOBLA. Dojeżdżając na miejsce okazało się, że nasz pensjonat był na samym końcu i w ciszy i spokoju będziemy mogli odpoczywać. Szybciutko nas zakwaterowano, a pokoje były naprawdę ok i te z balkonami i bez. Jeden tylko z widokiem na mur, ciemny na parterze, z którego korzystali kierowcy podczas przyjazdu był moim zdaniem nienadającym się do odpoczynku...bo niby czemu, jak ktoś płaci za jedynkę i dopłaca z tego powodu dostaje takie obrzydlistwo...Cieszyłam się, że to nie mój pokój. Na ośrodku mieliśmy do usług lodówkę i czajnik. Łazienki były czyste i sprzątane codziennie. Jadalnia w sumie ok i posiłki bardzo dobre. Jeśli chodzi o właścicieli - to naprawdę super ludzie. Pomocni, uczynni i naprawdę fajni. Do plaży było bardzo blisko. Najgorzej wypadła plaża komercyjna 2 euro za leżak, 2 euro parasol a woda brudna jak nie wiem. Plaża niesprzątana. Niedaleko pensjonatu była dzika żwirowa plaża ale o wiele lepsza. Czyściutka z muzyczką. Wycieczki fakultatywne były oferowane, ale jak się okazało nie dla wszystkich. Kto się pierwszy zgłosił to pojechał... reszta mogła na włąsną rękę kombinować, prawda była taka, że Meljine to dobra baza wypadowa do Kotoru, Dubrovnika, Herceg Novi i Igaloo a autobusy nie są drogie, taksówki również i wycieczki oferowane przez agencje turystyczne były tez tańsze. Z góry jednak zapowiedział rezydent, że nie odpowiada za wycieczki wykupione w agencji...cokolwiek to miało znaczyć. Gdyby nie wspaniała ekipa, zapierające dech w piersiach widoki, trochę przymrożenia oka... to o mały włos wczasy by nam się nie udały. Żal jednak było odjeżdżać i zostawiać 7 fajnie spędzonych noclegów. Powrót jakoś dziwnie okazał się o 5 godzin krótszy (na szczęście) i ciekawszy dzięki pani pilot Helinie Kucharskiej, która dobre 6 godzin opowiadała o Bałkanach. Rada dla panów kierowców - uważajcie na rondach, bo nieciekawie się zrobiło jak musieliśmy gwałtownie hamować, żeby nie przejechać przez środek - wnioskuję, że to chyba celowe, żebym miała co wspominać jak ktoś zapyta jak się jechało ze skarpą i te koszule... jeszcze nigdy nie jechałam z tak nieładnie ubranymi kierowcami (tylko jeden jechał w koszuli) a przecież powinniście się ładnie prezentować. Może szefostwo powinno pomyśleć o pracownikach i wizerunku. Ogólnie wyjazd i obsługę oceniam na db z małym plusem.

OdpowiedzPowrót do drzewa wątku

Odpowiedzi:


Powrót do wątkówOdśwież


Zgłoś problem z tą stroną »

Ogłoszenia praca turystyka, w turystyce


© 2024 FORUM-TURYSTYCZNE.PL. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i zawartej w nim polityki cookies.
strona główna | kontakt | reklama | linki
Ta strona używa COOKIES. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Szczegóły w regulaminie.
OK, zamknij