|
|
|
Wątek:
|
Małopolska: z rozkładów jazdy zniknie finalnie tylko 40 poci
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP 195.150.76.*
|
|
Data wysłania:
|
2006-11-28 17:41
|
|
Temat:
|
Pociągi w Małopolsce
|
|
Treść:
|
Od 10 lat jeżdżę do pracy na trasie Kraków - Kłaj. To co wyprawia kolej to wielkie nieporozumienie.Rozkłady jazdy układają kretyni, którzy nie mają pojęcia o potrzebach podróżnych.Przykładem jest pociąg relacji Rzeszów - Kraków planowy przyjazd do Krakowa g.15.05. Stwierdzam, że jest to pociąg dla pracowników kolei a nie podróżnych. Skomunikowania na kierunkach Przemyśl i Nowy Sącz to czas do 15" z tym pociągiem. Co przy większych opóźnieniach powoduje automatyczne jego opóźnienie. Za cały 2006 rok w sumie może 60 razy (tj. 3 mie.) przyjeżdżał do Krakowa punktualnie. Jest to karygodne.Podejrzewam,że nic się nie zmieni na leprze. Nawet Ci co układają rozkład jazdy nie są na tyle domyślni i nie wzieli pod uwagę trudności w kursowaniu pociągów na trasie Kraków - Bochnia ze względu na przebudowę wiaduktów w Węgrzcach szt.2, Podłęrzu szt.1, Stanisławice szt.1 - który już miał być oddany do urzytku, ale firma go wykonujące pracują od 8.00 - 14.00.
|
