Forum turystyczneTurystyka forum
Biura turystyczne
Baza turystyczna
Turystyka biznesowa
Turystyka krajowa
Turystyka zagraniczna wyjazdowa
Transport
Gastronomia
Turystyka zagraniczna przyjazdowa
Turystyka na świecie
Inne związane z branżą
Temat dowolny




Forum grupa: Baza turystyczna

Wątek: Gołębiewski powstaje niezgodnie z przepisami?
Autor: Czytelnik IP 83.27.7.*
Data wysłania: 2010-11-12 21:21
Temat: Kłopot z hotelem w Karpaczu
Treść: Obrońców prawa ci u nas dostatek wiec i tu ich nie brakuje. Zwłaszcza takich, którzy nie mają zielonego pojęcie o problemie i na zasadzie im mniej wiem tym głośniej krzyczę wyrażają święte oburzenie.
Zatem kilka moich uwag. W Polsce mało co można zrobić zgodnie z prawem bo mamy najlepsze prawo na świecie. Na jego straży stoją urzędnicy bo oni je sobie stworzyli dla siebie. Urzędnik wydający na coś zgodę naraża się na złamanie jakiegoś przepisu bo mamy ich tyle, że nikt nie jest w stanie opanować wszystkich. Zatem urzędnicy stworzyli sobie prawo, które działa według zasady wykpionej kiedyś przez Ludwika Jerzego Kerna: Mówi młody żółw do starego żółwia: "Niech tato nie będzie śmieszny, proszę taty. Czemu nie zabronić, jeśli można?"
Żółwie to oczywiście urzędnicy. Druga zasada polskiego urzędnika to siedzieć cicho, nawet gdyby na jego oczach świat się walił. Dopóki nie dostanie pisemka, sprawa nie istnieje.
W Polsce nie można wybudować np. wyciągu narciarskiego, bo zaraz powstanie SOKiAS i znajdzie 3 żaby, którym wyciąg zakłóci spokój.
W Austrii, w Turacherhohe jelenie zimą schodzą do paśnika 300 m od wioski wydzielonym i ogrodzonym przejściem mając po obu stronach nartostrady, które tunelem przechodzą pod trasą jeleni. One nic sobie z tego nie robią. Paśnik otwiera się automatycznie o 10:00. Dokładnie o 9:55 fantastyczny ryk jeleni, domagających się otwarcia paśnika, urzeka narciarzy, których jelenie maja gdzieś. Dla nich liczy się siano. W Polsce coś takiego jest niemożliwe bo jakiś sokias zaraz upomni się o prawa jeleni. W Lizbonie, protesty ichniego sokiasu spowodowały, że ogromny most Vasco da Gama, w połowie rzeki skręca w prawo bo sokias oprotestował jego budowę na wprost, gdyż miało to zakłócić spokój pelikanom. Portugalczycy zapłacili za wydłużenie mostu a pelikany, ze starego siedliska, przeniosły się pod nowy most bo pod nim nie kapało im z góry. W Polsce sokiasy to potęga. jak tylko powstaje gdzieś maszt telefonii GSM, natychmiast powstaje lokalny sokias. I znajduje gniazdo jeżyków, które zostaną przez maszt przepłoszone. Po uzyskaniu 1,5 do 2 mln darowizny "na cele statutowe" (a więc nieopodatkowane) sokias nakłania łagodnie jeżyki aby się przeniosły co one chętnie zrobią bo im to ne vadi.
W Karpaczu jest taki problem: Gołębiewski ma pomysł na biznes bo w Polsce, na zachód od Wisły, nie ma ośrodka konferencyjnego na 2.000 miejsc a potrzeby na to są. Burmistrz Karpacza potrzebuje zmienić strukturę oferty turystycznej Karpacza z typowo pensjonatowej (poniemiecka i socjalistyczna, z elewacjami z tłuczonych lusterek) dodając współczesny akcent hotelu **** miastu, które zatrzymało się na gierkowskim "Skalnym", przy okazji zyskując kilkaset miejsc pracy. Urzędnicy zadbali o to, aby plan zagospodarowania ich autorstwa nie pozwalał wychylić się z inwestycją inną, niż te, na jakie wydali dziesiątki decyzji i nikt się nie czepiał. W blokach startowych stoi już lokalny sokias, bo czuje nosem kasę. Ale jest problem. Gołębiewski nie chce płacić haraczu a burmistrz chce mieć hotel bo ma na karku konkurencję Pecu Pod Śnieżką. Jeśli nie zdecyduje się na działania rozwojowe, obrońcy prawa zaatakują, że nic nie robi, że Polacy jeżdżą do Czech a nie do Karpacza (jedyna kolej linowa sprzed 50). Jak się zgodzi, ma to co jest. Co robi? Ano najpierw usypia czujność obrońców prawa i urzędników skromną inwestycją (która nic nie wniosłaby i Gołębiewski jej się nie podejmie) i ta rusza. Obaj mają świadomość, że uśpiony urzędnik, po obudzeniu i stwierdzeniu, że dał się wywieść w pole zaryczy głośniej niż austriacki jeleń. Czemu? Musi mieć dupokrytkę, że był przeciw. I odsunąć od siebie decyzję szczebel wyżej. od tej pory ponownie zapada w sen bo co go to wszystko obchodzi, rozwój, miejsca pracy, przychody ludzi i miasta. Ale prywatnie będzie się domagał remontu ulic itp zwłaszcza przy jego domu. Finał? To zależy od tego, czy zwyciężą ci, którzy chcą z Polski zrobić krajobraz i skansen czy ci, którzy myślą co robić, żeby żyło się nam lepiej. Oczywiście obrońcy prawa nie wybaczą Gołębiewskiemu tego, że on się wzbogaci a oni ani razy w jego hotelu nie zanocują bo ich nie będzie na to stać. Nie będzie, bo im tyłki do krzeseł przyrosły i jedynym ich kapitałem jest zawiść.

OdpowiedzPowrót do drzewa wątku

Odpowiedzi:


Powrót do wątkówOdśwież


Zgłoś problem z tą stroną »

Ogłoszenia praca turystyka, w turystyce


© 2024 FORUM-TURYSTYCZNE.PL. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i zawartej w nim polityki cookies.
strona główna | kontakt | reklama | linki
Ta strona używa COOKIES. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Szczegóły w regulaminie.
OK, zamknij