|
Wątek:
|
Koniec nielegalnej działalności w turystyce - za pół roku zm
|
Autor:
|
Czytelnik IP 87.99.0.*
|
Data wysłania:
|
2006-12-23 13:08
|
Temat:
|
Bzdura! Działalność organizacji non-profit nie jest "szarą s
|
Treść:
|
Bzdura! Działalność organizacji non-profit nie jest związana z żadną "szarą strefą". Nie porównujmy rzeczy nieporównywalnych. A tak właśnie zrobili autorzy rzeczonego raportu. Zupełnie czymś innym jest lobbing na rzecz przywilejów dla grup zawodowych, a czym innym lobbing na rzecz stworzenia przepisów, które ułatwią działanie organizacji pozarządowych non-profit.
Potrzebna jest ustawa o turystyce (nie o usługach turystycznych!!!) choćby dlatego, że w tej chwili takie organizacje podlegają przecież różnym ustawom, a są one wyjątkowo niespójne i dla nas niedogodne, wręcz paraliżujące. W niektórych aspektach zarówno PTTK jak i PTT (jestem członkiem obu organizacji) jest traktowane jak placówki oświatowe, w niektórych jak organizatorzy turystyki (w jednym zbiorze zarówno z organizacjami non-profit jak i z biurami podróży), w niektórych aspektach podlegamy przepisom o sporcie i rekreacji.
Osobiście chciałbym państwa, w którym nie ma w ogóle żadnych korporacji zawodowych i branżowych, żadnych wyjątków i grup uprzywilejowanych, liczba przepisów, licencji, inspekcji i koncesji jest ograniczona do minimum, podatki są niskie i nieskomplikowane, a urzędnicy uczciwi, kompetentni i życzliwi. Niestety nie wiem czy kiedykolwiek takiego państwa się doczekam.
Walka o to żeby to zmienić, to chyba nie jest zadanie wyłącznie dla PTTK, a dla wszystkich obywateli RP - poprzez wypowiadanie się, zrzeszanie w ruchach politycznych i odpowiednie stawianie krzyżyka w dniu wyborów. Każdy, kto obserwuje polską politykę w ciągu ostatnich kilkunastu lat powinien się orientować, które partie i którzy konkretnie politycy konstruowali w Polsce system koncesyjno - licencyjno - biurokratyczny i przyznawali przywileje różnym grupom, którzy zaś nie. Np. to politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej są odpowiedzialni nie tylko za przepisy utrudniające organizowanie turystyki wędrówkowej, ale za przepisy utrudniające żeglarstwo śródlądowe, wprowadzone w interesie biurokracji Polskiego Związku Żeglarskiego (o właśnie - przykład uprzywilejowanej organizacji).
W sprawach organizacji wycieczek, możliwości wędrowania w parkach narodowych i krajobrazowych, rezerwatach przyrody czy powyżej 1000 m n.p.m., organizowania spływów, rajdów rowerowych i pieszych, biwaków itd. PTTK powinno występować razem ramię w ramię z innymi organizacjami turystycznymi, np. PTSM, PTT, PTK czy ZHP. Tak samo razem z nimi wspólnie PTTK powinno się domagać uproszczenia przepisów o rachunkowości, złagodzenia przepisów sanitarnych dotyczących obozów młodzieżowych i biwakowania itd. Nie wyklucza to jednak konieczności walki o osobną ustawę o turystyce.
Jeśli to nie nastąpi, wtedy turystyka społeczna w Polsce do reszty upadnie, a tym samym przyczyni się to do strat w różnych gałęziach gospodarki związanych w jakiś sposób z turystyką, jak m.in. handlu, hotelarstwa, gastronomii, rękodzielnictwa, komunikacji itp.
Lech Rugała Wielkopolska Komisja Turystyki Pieszej PTTK Oddział Poznanski PTT
|