|
Wątek:
|
Koniec nielegalnej działalności w turystyce - za pół roku zm
|
Autor:
|
Czytelnik IP 87.99.0.*
|
Data wysłania:
|
2006-12-28 09:17
|
Temat:
|
Tak czy inaczej jest to cenzura!!!
|
Treść:
|
Ale przecież zadaniem przewodnika jest właśnie udzielanie informacji o kraju. Zgodnie z Konstytucją RP wykonywanie takich zadań nie może być komukolwiek zakazane przez jakiś podrzędny akt prawny w rodzaju rozporządzenia ministerialnego czy innych przepisów wykonawczych. Taki zakaz nie jest niczym innym jak formą cenzury, która jest w Polsce oficjalnie zakazana.
Jeżeli nauczycielka wyjdzie z grupą młodzieży poza szkolne mury i poprowadzi tą grupę po mieście udzielając informacji krajoznawczych, to należy się jej uznanie i szacunek, a nie kara administracyjna. Niestety, u nas dzieje się odwrotnie - nauczycieli się za to kara. Takie rzeczy są możliwe tylko w kraju tak chorym jak Polska, gdzie jakaś grupa nawiedzonych pozalekcyjną pozytywną pracę społeczną utożsamia z tzw. "szarą strefą".
Skutki choroby owych nawiedzonych są doskonale widoczne. Dziś - nie chcąc łamać obowiązującego prawa - po prostu wielu wychowawców zastraszanych karą pozbawienia wolności lub grzywny całkowicie rezygnuje z organizacji wycieczek z dziećmi i młodzieżą. W miejsce takiej pozytywnej pracy wychowawczej z młodzieżą wchodzą narkotyki, agresywne subkultury młodzieżowe, tworzą się nieformalne grupy przestępcze i inna patologia. Chcemy tego???
|