|
Wątek:
|
Poznań: 200 turystów miało problem z wylotem do Tunezji
|
Autor:
|
Czytelnik IP 78.88.226.*
|
Data wysłania:
|
2010-12-20 20:30
|
Temat:
|
Gorszego ścierwa niż exim tour już nie znajdę
|
Treść:
|
Zgadzam się z tą wypowiedzią. Miałem z rodzinką wykupiony pobyt 2 tygodnie all inclusive w Sharmie w hotelu AQUA BLU. Hotel super, obsługa super do dnia wyjazdu, polski rezydent kawał ch....a. Nigdy nic nie wiedział. Nie potrafił nic dobrze załatwić. Zawsze mówił zobacze co da się zrobić. Podchodził do recepcjonistów i managera, śliczny uśmieszek do nich, pokiwał główką i wracał by oznajmić nam że jutro będzie wiadomo i uciekał. Następnego dnia po długotrwałej próbie skontaktowania się z nim , gdy udało nam się odpowiadał że jutro. Żałuję że tam na miejscu nie dostał w ry....jka. Najlepiej umiał opowiedzieć nam o wycieczkach fakultatywnych. Niezła kasę na nich sobie dorabiał. Może by się nauczył czegoś pustak jeden. Najgorszy był ostatni dzień wylotu. Zbiórkę mieliśmy o 23 a wylot o 2.30 w nocy. Dodam że byliśmy z malutkim dzieckiem. Męczarnia dla niego. Tylko Katowice tak późno były. Np. Warszawa i Gdańsk zbiórkę miały o 10.30 rano.Kontynuując rezydent powiedział nam że klucz od pokoju oddamy na recepcji o 12 a karty na ręczniki i opaski na ręce o 18. Jak się okazało recepcja kazała nam dopłacać za przedłużenie pokoju 50 euro do godziny 18 i zabrali nam karty i opaski. Musieliśmy czatować tak do 23. Zadzwoniłem stamtąd do Polski do exim tours. Wydałem kupe kasy na rozmowę, której końcowa wypowiedź zabrzmiała: " dobrze, sprawdzę co da się zrobić i za chwileczkę do Pana oddzwonię". Oddzwaniają do dziś. Nie polecam nikomu tego biura. Wczasy wykupowałem w Kielcach w biurze TUI na Paderewskiego. Oczywiście poradzili mi Exim tour. Pierwszy i ostatni raz. P.S. Wycieczka do Jerozolimy była też do bani. Pojechaliśmy z dzieckiem. W sumie cała wycieczka trwała 28 godzin może trochę dłużej. W drodze do Jerozolimy jedna przerwa na papierosa dla kierowcy - 3 minuty i w drogę. Dopiero jak dziecko zaczęło nam wymiotować i zagroziłem kierowcy że jak się nie zatrzyma to skończy marnie to poskutkowało - postój dwie minuty.Przez cały dzień ciągły bieg bez przerwy na zakup pamiątek. Na koniec dnia zabrali nas do zaprzyjaźnionego sklepu ( pamiątki cholernie drogie - ceny od 20 dolarówe za malusieńki wisiorek do nawet 800) i restauracji. Miałem straszną ochotę zareklamować tą wycieczkę i cały pobyt w Egipcie. Ale wiem że już tam więcej nie pojadę i dałem sobie spokój. Dodam że dwa tygodnie w tym hotelu kosztował dwie dorosłe osoby i jedno dziecko 12 600 zł. Widocznie było to za mało. Musieliśmy się jeszcze denerwować.
|