Odpowiedzi:

Mozna by sie nieco zastanowic.... [2007-01-04 17:47 85.168.136.*]
Pana jezyk do poprawnych nie nalezy, wiec czy warto zabierac glos w sprawach polityki/panstwa/ekonomii, uzywajac wyrazow z gwary zakuchennej. Nawet w medycynie uzywa sie odpowiedniejszej (do objasnienia pewnych zaburzen fizjologicznych) terminow. Nie dawno koleanka miala rozprawe z pracodawca w sadzie pracowniczym i tez nie przyszedl podajac banalne przyczyny ) A chodzi po prostu, dla pracodawcy, o dlozenie terminu ...Czlowieku, moze nie wiadomo Ci co sie dzieje na szachownicy swiata w ekonomii, zachecam do postudiowania problematyki chocby o " Wielostronnej Umowie o inwestycjach zagranicznych" (pod pelna nazwa francuskiego odpowiednika "L?accord multilatéral sur l?investissement (AMI)" (tytul skopiowany bezposrednio z Googl'a fr.). Pod tym tytylem znajdzie Pan wiele artykulow mowiacych o tym tajnym do 1998 roku traktacie zawartym miedzy 29oma krajami OCDE (wtedy jeszcze Polska do niego nie nalezala). (strona internetowa, jedna z wielu: http://www. monde - diplomatique. fr/dossiers/ami/) (hasla szukac na goole'u francuskim (moze na polskim tez sie ukaze, nie sprawdzalam). Chodzi o to, ze na mocy tego traktatu, ktorego tajnosc (niekorzystne umowy, wywieranie presji przez bogate panstwa na kraje podbijane ekonomicznie) zostala ujawniona przez pewna dziennikarke amerykanska. Po raz pierwszy o tymze traktacie dowiedzialam sie z polskiego wydania "Forum" (przeglad prasy zagranicznej) i potem , we Francji, robilam dalsze poszukiwania i ... konsultacje ... w pewnych srodowiskach... Tajny juz nie jest, ale ile zlego zrobili to juz sie nie odstanie. Chodzilo w nim o takie umowy, korzystne oczywiscie dla firm zagranicznych, ze w przypadku nie uzyskania prze te firmy oczekiwanych zyskow, nakladano na takie kraje KARY pieniezne dla tychze firm. (kary placone oczywiscie z pieniedzy podatnikow kraju w ktorym sie te firmy zainstalowaly, bo nie z zagranicznych firm, ktore zeby przyciagnac, zwalnia sie na lata cale z placenia podatkow (bo inaczej nie przyjda i tak jest wszedzie, na calym swiecie). Prosze mnie zle nie zrozumiec. Jestem za wolna konkurencja, za inwestycjami zagranicznymi, ale tak jak powiedzial specjalista od geografii ekonomicznej na Sorbonie w wywiadzie udzielonym pani dr Jadwidze Dabrowskiej(wywiad opublikowany w calosci w czasopismie "TECZKA" (i przeprowadzony z mojej inicjatywy (pani Dabrowska prosila mnie o napisanie na powyzszy temat artykulu, wiec odeslalam Ja do specjalisty uznanego w tej dziedzinie). Wiec, prof. Jacques Malezieux, powiedzial, ze w inwestycjach chodzi glownie o ZACHOWANIE PROPORCJI kapitalu zagranicznego w stosunku do narodowego. We Francji wynosil on w roku 2000 30%. A w POlsce? (na to niech odpowiedza ekonomisci/specjalisci). Moje pytanie, jakie sa te proporcje w sytuacji bankow polskich. Czy Polacy maja wiekszosc, czy... Miroslawa Woroniecki odpowiedz »