|
|
|
Wątek:
|
ITAKA - opinie!
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP 46.112.57.*
|
|
Data wysłania:
|
2011-01-23 09:44
|
|
Temat:
|
Opinia 2 strony...
|
|
Treść:
|
Hmm różnie Państwo piszecie o Itace, wiadomo, że nie da się zadowolić wszystkich!W 2010 pracowałam jako przewodnik w Alanyi i ze swoich obserwacji też mogę dodać sporo i pozytywnych i negatywnych komentarzy o Polskich turystach. Niestety większość Polaków na wakacjach totalnie wyłącza myślenie i z najmniejszego problemu robi od razu awanturę. Czasami poraża brak jakiejkolwiek wiedzy, mówię o podstawowej!!!(bo od szczegółów jesteśmy my na wycieczkach) o miejscu do którego się udaje Polski Turysta. Porównując z Niemcami, Szwedami przykro patrzeć na ciągłą frustrację i niezadowolenie Polaka. Niestety są tacy, którym już od progu autobusu coś nie pasuje i nie dość że sobie to i innym popsują wycieczkę! A przecież wybierając się z własnej woli na dłuższą wycieczkę typu Pamukkale, Kapadocja powinni być świadomi pokonywanych odległości i swoich możliwości kondycyjnych. Natomiast jeśli chodzi o rodzinne wakacje to młodzi rodzice powinni wybierając się z 2latkami na odpoczynek tez powinni sie liczyć z wszelkimi niedogodnościami z tego faktu wynikającymi. Wiadomo wakacje z takim brzdącem to nie do końca odpoczynek. Tymczasem spotkałam ludzi bez wyobraźni, którzy ze swoimi maluchami wybierali się na całodniowe wycieczki, a swoje zmęczenie i frustracje spowodowane przez marudzące dziecko przerzucali na przewodnika!!!Podobnie z transferami na/z lotnisko, kto chce korzystać z uroków Alanyi( a warto)musi liczyć się z 2godz jazdą i jeśli komuś zależy to sam sie o tym dowie, a nie będzie zasłaniał się brakiem takich informacji w biurze(oczywiście powinien być o tym poinformowany przy zakupie pakietu, ale wiadomo, że czasami jesteśmy zbyt podekscytowani wizją urlopu by zwracać uwagę na tak przyziemne rzeczy). Co do standardów hoteli, nie trzeba być światowcem by wiedzieć, że w krajach takich jak Turcja, Egipt, Tunezja kategoryzacja hoteli niejest równoważna z europejską, w Turcji nie spodziewajmy się cudów rezerwując 3* a i z 4* też różnie bywa. Nie zapominajmy do kogo są skierowane te super tanie oferty?!Myślę że do tych którzy nie przywiązują zbyt dużej wagi do warunków, bo dla nich liczy sie możliwość zobaczenia atrakcyjnych miejsc za małe pieniądze. I jeszcze jedno... Polak będąc na zakupach choćby w takiej Alanyi narzeka na ceny zapominając że nie jest w Polsce a w destynacji turystycznej, gdzie wszystko jest droższe, bo miejscowi muszą prze te kilka miesięcy sezonu turystycznego zarobić na utrzymanie rodzin w czasie zimy. Wniosek nie ma co sie łudzić, że sama opcja all inclusive wystarczy, zawsze trzeba mieć pieniądze na mniej lub bardziej przewidziane wydatki!!!Naprawdę nie dajmy się zwariować, nie wszystko można przewidzieć.Ktoś z Państwa wspominał feralny wylot z Krakowa z 10godzinnym opóźnieniem. Czekając w skwarze cały dzien na turystówi, których odbierałam z lotniska byłam tak samo zmęczona jak i oni, ale wiadomo na kogo zostały wylane złość i żale!!Ale już się przyzwyczaiłam do tego nie potrafimy oddzielić firmy(ci, którzy stoją na samej górze i są odpowiedzialni za takie sytuacje jak opóźnienia lotów) od pracownika, który ma co prawda bezpośredni kontakt z turystą, ale nie może ponosić winy za czyjeś błędy na górze!!!Wybierając się poraz kolejny do Alanyi do pracy z klientami min. Itaki mogę życzyć sobie i tym z Państwa, z którymi dane mi będzie spędzić trochę czasu-dystansu i więcej radości z życia a mniej frustracji!!!Będąc na wakacjach nie zapominajmy o wzajemnej życzliwości i wyrozumiałości, aby nasza relacja turysta-rezydent/czy przewodnik układała się lepiej.Pozdrawiam wszystkich wspaniałych turystów, z którymi miałam okazję być w 2010 w Kapadocji, Pamukkale i na innych wycieczkach a było ich chyba jednak duzo więcej niż tych wiecznie zrzędzących, co cieszy. Do obaczenia w Alanyi w tym roku:)proszę nie zapomnieć o polskich kabanosach:)
|
Odpowiedzi:
 Opinia 2 strony... [2011-02-19 18:09 91.94.41.*]
Witam, bardzo się cieszę, że wreszcie zabrała głos tzw. druga strona. Ja mam identyczne spostrzeżenia. Otóż najczęściej frustracje budzą nie sama organizacja, przewodnicy, rezydenci itp, tylko nasze osobiste sprawy, a to że miało być pięknie, a nasze 2 letnie dziecko niestety nie zachowuje się tak idealnie jak w domu..., a to, że niby wiedzieliśmy, że z Antalyi do Konyi jest ponad 400 km, ale jednak nogi nam za bardzo spuchły w autokarze..., czy też stwierdziliśmy, że nie wykupimy obiadów, które były dodatkowo płatne na objazdówce, bo przecież wytrzymamy do kolacji, a jesteśmy wściekle głodni... itp, itd. Tak, więc zanim wykupimy wycieczkę za jedyne 1300 zł.zastanówmy się, czy na pewno jest ona dla nas. pozdrawiam Kasia odpowiedz »
|
