|
Wątek:
|
Warszawa: W pubie Bierhalle oszukują?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 213.238.95.*
|
Data wysłania:
|
2007-01-23 03:27
|
Temat:
|
jol
|
Treść:
|
podobnie jak koleś pare wypowiedzi wyżej i ja jestem kelnerkom w bierhalle...kufle hehe bajka...brakuje i to nagminnie...oszukiwanie klienta...nie,nie, nigdy sie z tym nie spotkałam w restauracji w ktorej pracuje, jest grono osob ktore radza sobie wysmienicie,chodzi mi o TIPY ale nie ma przy tym mozliwosci zeby w jakikolwiek sposób w,,, klienta na kase.takich rzeczy sie nie robi(jesli sie ma sumienie)wypowiedz becza to moim zdaniem idiotyzm ..... "nie mieli czasu na szkolenie" przepraszam...!!!!u mnie w firmie zanim cos ruszylo, dlugo przed otwarciem prowadzone byly szkolenia ze wszystkich przydatnych nam w tej pracy dziedzin (z tych mniej przydatnych rowniez) :P kazdy z kelnerow ktorzy u nas pracuja jest wrecz wychowany w taki sposob ze nigdy by nie pozwolil sobie na tekst typu "nie podam panu bo kufli nam zabraklo" debilizm, brak jakiegos kuzwa instynktu samozachowawczego...szczerze mam nadzieje ze kelnerka ktora to powiedziala dostala od stanisława wypowiedzenie.aaaaa....baj de łej...u nas sie takie cos na samym poczatku przytrafilo hehehe i owa dziewczynka juz z nami od jakiegos czasu nie pracuje...a szkoda bo fajna była....ku czci ameby :) tak na marginesie to chcialabym zaznaczyc nasi kierownicy robiom sie nieznosni poza jedna osobom ktora jest taka od poczatku (on) :P dobrze koncze juz ten epos o niczym.mam tylko nadzieje ze pare malych incydentow nie zniszczy wizerunku calej firmy...wizerunku na ktory tak ciezko pracujemy...
|