|
Wątek:
|
Polska na Targach ITB w Berlinie - sukces to za dużo powiedziane?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 178.183.181.*
|
Data wysłania:
|
2011-03-29 14:52
|
Temat:
|
O ITB subiektywnie
|
Treść:
|
Strategia promocji Polski była ciekawa i jednak inna niż w poprzednich latach. Zabytki owszem moglibyśmy promować, ale mówiąc szczerze wiele innych krajów Europy ma naprawdę więcej do zaoferowania niż Polska w tym zakresie. Wiadomo, ze wszystkim się nie dogodzi. POT powinien zorganizować spotkanie "po targowe" i usłyszeć komentarze od wystawców. Ale niestety tak się nie stanie, bo chyba jednak jest to obawa przed ewentualnym atakiem...? Nawet przed targami, na spotkaniu organizacyjnym, nikt nie słuchał wystawców, (któż jest bliższy potencjalnych klientów/ odbiorców jak nie wystawcy przebywający na targach 5 dni? Napewno nie są to organizatorzy, bo oni podczas targów maja mnóstwo innych spraw do koordynowania). Co więcej, Prezes POT wystąpił i poinformował o idei promocji na samym końcu, zamiast na początku, przed całą debatą. Jako wystawca mam pretensje do organizatorów o to, że wystawcy branżowi - patrz płatnik za stoisko - nie mógł poza ustaloną odgórnie koncepcją, zamówić np. ekranu, banneru, wydruku zdjęcia, etc. Rozumiem, że koncepcja wspólna i czysta. Ale teraz po fakcie należy się przyjrzeć zdjęciom wykonanym przez nas wszystkich podczas targów - na stoiskach branżowych puste, białe ściany wzdłuż całego pawilonu - stworki/ludziki na ścianach ale przy podłodze - bardzo dobrze i skutecznie je zakrywaliśmy własnymi osobami. Uważam, ze Polska może się bardzo dobrze promować, ale aby to zrobić, trzeba rozmawiać i wymieniać spostrzeżenia/doświadczenia, nie bać się tego (trzeba mieć przysłowiowe j..a) i nie myśleć, że jak się "zrobiło" ITB to się jest najmądrzejszym. Długa droga przed nami. Branża rozliczy POT za ITB. Czy wystarczy pieniędzy na stoiska Polski na innych targach w Europie...?!
|