|
|
|
Wątek:
|
Baba Mazowiecka - nowym produktem turystycznym!
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
|
Data wysłania:
|
2007-03-10 10:04
|
|
Temat:
|
Baba Mazowiecka - nowym produktem turystycznym!
|
|
Treść:
|
Aktualność:
Na Mazowszu pojawił się nowy produkt turystyczny, przeznaczony głównie dla dzieci i młodzieży - Baba Mazowiecka. Produkt ten jest nie tylko atrakcyjną formą spędzania czasu dla dzieci, ale również doskonałym narzędziem przypominającym młodemu pokoleniu o tradycjach i zwyczajach regionu.
Babę Mazowiecką stworzyła Teresa Kacperska, od 14 lat prowadząca Biuro Podróży "Tertur", które zajmuje się organizowaniem imprez po Polsce dla dzieci i młodzieży. Kasperska uważa, że Mazowsze nie promuje się w dostateczny sposób. Dlatego też postanowiła stworzyć nowy produkt turystyczny i zostać Babą Mazowiecką. W ten sposób chce promować Mazowsze, przypominać o tradycjach oraz zwyczajach regionu.
Nowy produkt przeznaczony jest głównie dla dzieci i młodzieży. Ze względu na wartości edukacyjne jest również wysoko oceniany przez opiekunów grup.
Dzieci uczą sie o mazowieckich tradycjach i zwyczajach w niecodziennym miejscu - w starej chacie, położonej w miejscowości Szeligi, kilometr od granicy Warszawy. Drewniana chałupa mazowiecka, wyposażona jest w przedmioty z początku ubiegłego wieku. Znajduje się w niej między innymi: kaflowa kuchnia, sprzęty niezbędne do wypieku chleba, skrzynia podróżna i lampy naftowe.
Teresa Kacperska w programie oferuje:
- wspólne pieczenie chleba. W pięcioosobowych grupach, dzieci pod opieką instruktora wygniatają ciasto, wkładają do formy oraz pieką w piekarniku kaflowej kuchni. Prowadzący zajęcia informuje o zwyczajach i tradycjach związanych z chlebem. Jednocześnie dzieci uczą się rozróżniać gatunki zbóż oraz "produkują" mąkę do wypieku chleba przez mielenie w młynku ziarna lub rozbijanie ich w moździerzu.
- robienie z krepiny kolorowych kwiatów;
- robienie z gliny metodą wałeczkową drobnych przedmiotów.
Na zakończenie imprezy Kacperska proponuje wspólne sadzenie drzewa, aby Mazowsze było jeszcze piękniejsze. Pod korzeniami zakopywany jest słoik z kartką, na której napisane jest jak drzewo zostało nazwane oraz wymienione nazwiska i imiona dzieci, które go zasadziły.
Bardzo często w Szeligi organizowane jest ognisko z pieczeniem kiełbasek. Czasami rodzice gotują też zupę na kuchni kaflowej. W przerwach dzieci bawią się na świeżym powietrzu, podglądają kury, kaczki, koty, króliki, gołębie oraz strzelają z łuku.
Przed Wielkanocą Kacperska wraz z dziećmi będzie robić palmy, pisanki oraz rozmawiać o tradycjach związanych ze świętami. Natomiast przed Wigilią wspólnie przygotowywali tradycyjną wieczerzę, piekli pierniczki na choinkę, robili ozdoby choinkowe, dzielili się upieczonym przez siebie chlebem i składali świąteczne życzenia.
Kacperska ma jeszcze wiele innych pomysłów. Zamierza ogłosić konkurs fotograficzny na najpiękniejsze pejzaże Mazowsza, aby pokazać jak ono jest piękne. Przyznaje - Jestem pochłonięta moim projektem, zachwycam się reakcjami dzieciaków i rodziców oraz wychowawców.
Teresa Kacperska wraz z córką, która studiuje turystykę i języki obce oraz synową, która skończyła zarządzanie turystyką na SGGW tworzą zespół obsługujący imprezy. Natomiast męska część rodziny, czyli mąż i syn prowadzą firmę budowlaną i realizują kolejne uzupełnienia infrastruktury.
|
Odpowiedzi:
 ciekawe... [2008-11-24 16:39 83.24.29.*]
Jadę tam jutro z klasą i... Ciekawe jak tam będzie. Zkomentuje. odpowiedz »
Produkt turystyczny przeznaczony dla dzieci i młodzieży [2008-10-30 12:00 83.14.170.*]
nuda odpowiedz » Produkt turystyczny przeznaczony dla dzieci i młodzieży [2008-07-13 14:58 83.6.40.*]
Bardzo fajny produkt dla uczniów ze szkół podstawowych odpowiedz » Zielona szkoła [2008-04-22 16:27 89.77.148.*]
Pani Teresa Kacperska,to prawdziwy skarb, potrafi zorganizować świetny wyjazd dla dzieci. Pomagała nam w opiece nad dziećmi, chodź to był nasz obowiązek jako wychowawców. Popołudniami organizowała dla dzieci dodatkowe zajęcia min. sportowe nie wykazane w programie. Jako była pani pielęgniarka potrafiła nam pomóc, gdy miałyśmy chore dziecko.Także ja bez wahania wybiorę się z moją klasą jeszcze nie raz na wyjazd z biurem Tertur. odpowiedz » Produkt turystyczny przeznaczony dla dzieci i młodzieży [2008-04-09 08:43 83.6.42.*]
Byłam gosciem Chaty Mazowieckiej w tym roku przed Wielkanocą. Bardzo podobają mi się zajęcia, które się tam odbywają. Również wychowawczynie oceniły program bardzo dobrze, a dzieci nie chciały wyjeźdzać. Owszem można zauważyć chaotyczne zachowania organizatorki, ale nie mają one decydującego wpływu na całość. Mam wrażenie że poprzenie wypowiedzi nie dotyczą miejsca o którm jest artykuł, tylko prywatnych konfliktów z P. Kacperską. Dobrze takie sprawy załawić między sobą, a nie robić publiczną pyskówkę. Miejsce warte polecenia. odpowiedz » Produkt turystyczny przeznaczony dla dzieci i młodzieży [2008-01-29 13:30 77.113.37.*]
Szanowni Państwo!
Miałam okazję wysłać dziecko na kolonie z biura Tertur. I jakież było wielkie moje rozczarowanie. Nie tylko zresztą moje. Inni rodzice też byli bardzo niezadowoleni. Po pierwsze: oferta obejmowała cały szereg ciekawych zajęć. Miało być robienie kwiatów z krepiny. No i było, ale tylko dla ograniczonej grupy 5-6 dziewczynek. Miało być lepienie z gliny. Owszem było, ale tylko raz (jedna grupa, która lepiła wcześniej musiała po zakończeniu zniszczyć swoje prace, by odzyskać glinę dla drugiej grupy. Jakież było rozgoryczenie niektórych dzieci, które wykonało pracę dla mamy!). Miało być strzelanie z wiatrówki i faktycznie raz było. Ale miało być również strzelanie z łuku, ale się nie odbyło, bo Pani Kacperska zgubiła łuk! Miało być pływanie na rowerach wodnych. Oczywiście nie było wcale. Gdy w przeddzień wyjazdu dzieci upomniały się o to, otrzymały propozycję pływania po godz. 19, a więc wieczorem. Tylko z kim miały pływać? Wychowawczynie tę propozycję zawetowały. I słusznie! Ja też nie chciałabym brać na siebie takiej odpowiedzialnośći.
Nie odbyła się jedna z oferowanych wycieczek. Pozostałe zorganoziwane były bardzo chaotycznie, okrojone z wszelkich możliwych tam atrakcji.
Na całym turnusie panowała dezorganizacja: plany wychowawców musiały być zmieniane pod wpływem impulsu p. Kacperskiej. Dzieci skarżyły się, że wychowawcy ustalili plan dnia a p. Kacperska wpadała i narzucała swoje pomysły nie pytając nikogo o zdanie. Współczuję im bardzo, bo jak bardzo trzeba być elastycznym, by z marszu dostosowywać się do czyichś kaprysów chwili. Takie sprawy ustala się z kadrą wcześniej. Wychowawczynie przeszły niezłą gehennę.
O ile zdążyłam się zorientować to nie tylko kolonie są źle zorganizowane. Rozmawiałam kiedyś z nauczycielami naszej szkoły, którzy z p. Kacperską byli na wycieczkach i mówili chaosie tam panującym. Również w Macierzyszu w drewnianej chacie (tylko dzięki przytomności umysłu pomagających córki i synowej zajęcia miały ręce i nogi). Miałam wrażenie, że próbowali mnie ostrzec wówczas przed wysyłaniem dziecka na wypoczynek z tego biura. Wówczas to zlekceważyłam. Niestety - te zarzuty potwierdziły się.
Przemyślcie Państwo dobrze, a przynajmniej zasięgnijcie języka, zanim podejmiecie decyzję o współpracy z biurem Tertur. Być może inni mieli lepsze doświadczenia niż ja. odpowiedz » Produkt turystyczny przeznaczony dla dzieci i... [2008-03-12 15:33 83.6.93.*]
Godzina 19.00. w wakacje to nie wieczór. Wychowawczynie, które zawetowały powinny być zwolnione, a nie robić "koło pióra" organizatorce, która za nie prowadziła zajęcia (kwiaty z bibuły, prace w glinie). Wyraźnie widać w tym tekście drobne szczegóły o których mogły wiedzieć tylko one. To podłe. odpowiedz » Produkt turystyczny przeznaczony dla dzieci i... [2008-04-20 15:51 88.73.98.*]
jeśli z tą gliną prawda, to była to prawdziwa porażka organizatorów odpowiedz » Takich inicjatyw jest wiele [2007-11-14 15:33 83.7.52.*]
Każda inicjatywa i włączanie dzieci w takie zabawy jest cenna. Pani pomysłodawczyni niewątpliwie cieszy się z dużej frekwencji wynikającej zapewne z bliskości Warszawy i dobrej reklamy. Czy wycieczki coś za to płacą? Dlaczego podobne inicjatywy w mniejszych miejscowosciach nie cieszą się taką popularnością??? Dzieci mogą pod okiem twórców ludowych lepić dzbanuszki, malować, robić zabawki choinkowe i wielkanocne itp. a jakoś na takich zajęciach tłumów nie widać. Każde muzeum regionalne robi pogadanki o tradycji i kulturze regionu. Czy sukces to drewniana chałupa blisko dużego miasta???? odpowiedz » Produkt turystyczny przeznaczony dla dzieci i młodzieży [2007-05-11 14:53 83.31.76.*]
Ba, wszędzie są takie produtky, w każdym regionie, więc nie rozumiem eufirii autora tekstu, chyba,że... to kryptoreklama odpowiedz » Papugowanie mazowieckie [2007-03-10 10:04 81.190.150.*]
Ale szmira - przeciez to kradzeż nazwy mazurskiego produktu turystycznego BABA PRUSKA !!! Tylko, że u nas (na Mazurach) nazwa ta ma sens, nawiązuje do występujących na naszych terenach kamiennych rzeźb staropruskich zwanych przez archeologów babami pruskimi, a Mazowsze tylko spapugowało nazwę. Czy naprawdę nie można wymyśleć czegoś oryginalnego? odpowiedz » Papugowanie mazowieckie [2007-03-10 16:00 83.6.58.*]
Bardzo zdziwiła mnie tak ostra krytyka, szczególnie, że dotyczy tak nieistotnego drobiazgu jak nazwa, a nie bierze pod uwagę tego co istotne- a mianowicie wiedzy i mądrości, którą taka impreza ze sobą niesie. A tak przy okazji, określenie "baba" było ogólnopolskim zwrotem określającym kobietę- używanym szczególnie na wsi, a produkt ten właśnie wieś i jej tradycje próbuje przybliżyć. odpowiedz » Papugowanie mazowieckie [2007-03-10 21:45 212.2.99.*]
Ciekawa inicjatywa. Każdy produkt jest cenny. Można tylko przyklasnąć i życzyć powodzenia. Nawiasem mówiąc w Bieszczadach już takie produkty mamy od kilku lat. odpowiedz »
|
