|
Wątek:
|
Co sadzicie o restauracjach i jedzeniu w McDonalds
|
Autor:
|
Czytelnik IP 82.146.228.*
|
Data wysłania:
|
2007-04-15 11:24
|
Temat:
|
Co sadzicie o restauracjach i jedzeniu w McDonalds
|
Treść:
|
Ja również pracuję od niedawna w McDonalds.Przyznaję początek był trudny ze względu na tempo pracy. Z drugiej strony standardy określają tam wszystko więc nie ma możliwości, by gość czekał w kolejce dłużej niż 2 min. W restauracji, w której pracuję nie ma dziadostwa, wszystko za to świeże i zawsze dopilnowane i zapięte na ostatni guzik. Staram się robić wszystko jak najlepiej potrafię i zawsze kieruję się dewizą: rób kanapki takie, jakie sama chciałabyś zjeść. Każdy tak pracuje. Osobiście nie przepadam za tym jedzeniem, ale skoro ktoś ma takie upodobania- sznuję to. Poza tym w czym dziś nie mam chemii? ;)) Nie ma takiego pożywienia, nie te czasy. Wiem już, że nie jest to praca na dłuższą matę, chyba że minimum w charakterze mamegera. Płaca jest średnia (6 zł. brutto), przy tym trzeba się narobić, przychodzić wcześniej i zostawać na koniec. Niby to niewiele, ale tu 15 min. tam 15 min. dodatkowo, a nikt za to nie płaci. Jednym słowem wymagają od Ciebie dużo na początek, ale jak poznają, że zależy Ci to trochę atmosfera się poprawia. Czasem też ludzie dają ,,w kość". Nie czujesz zmęczenia fizycznego, ale nerwy masz zszarpane doszczętnie. Ale już wiem,że trzeba być ponad to. Kultura, uśmiech. To chyba tyle co chciałm powiedzieć. Praca w McDonalds to niezła szkoła życia. Polecam i pozdrawiam ;))).papa . Ania.
|