|
Wątek:
|
Stołeczna Etiuda będzie bojkotowana przez pasażerów?
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.14.100.*
|
Data wysłania:
|
2007-06-15 11:32
|
Temat:
|
Etiuda, czyli koszmarny odlot?
|
Treść:
|
Szczera prawda.
Przekonałam sie o tym w zeszłym tygodniu.Mało miejsca, trzeba się przepychać z walizką w każda stronę w która idziesz i napotkasz to samo w swoją stronę .Najpierw czeka się przy wejściu-by w ogóle sie dostać do środka, później oczekując na odbiór biletu na pewno spotkacie się z tym że z braku miejsca do ważenia walizek ( a wiadomo niekiedy trzeba) ktoś przejedzie wam po nogach kółkami. I końcowa część odprawy w małym szklanym korytarzu- w komfortowych warunkach mieściłoby sie tam ze 20 osób. Ale niestety pchających sie tam ludzi jest ok 50-60-os. + bagaże. Ledwo jest tam czym oddychać. Jeśli masz załatwione wszystkie sprawy i zdarzy CI sie czekać na odlot- nie spodziewaj sie zbyt wiele,- w pomieszczeniu maja może ze 20 miejsc siedzących-ale jest duszno. Chcesz usiąść na zewnątrz- pozostają CI tylko betonowe słupki na których możesz się oprzeć tudzież pocieszające bardzo- niewielki ogródek pod parasolami wyglądający jak miejsce spotkań osiedlowych pijaczków.
Jeśli ktoś nie porusza się autem- pocieszającym będzie dla niego, przystanek autobusowy visa vie Etiudy.
A obok rośnie i rośnie nam piękny i duży terminal ... .... zirytowany ?....to mało...
|