|
Wątek:
|
UOKiK bada, czy hotel Gołębiewski w Wiśle używał zgodnie z p
|
Autor:
|
Czytelnik IP 84.10.17.*
|
Data wysłania:
|
2007-06-15 14:17
|
Temat:
|
Super-Hotel Gołębiewski
|
Treść:
|
Nie wiem, czy od "gołębia" chcą łapówek za jego hotelowe inwestycje - czy jest zbyt pewny siebie i niepotrzebnie daje do zrozumienia urzędników, iż olewa ich głupoty... Czy ten obiekt można uznać za hotel? Poza garścią wielkomiejskich biorąc pod uwagę bazę hotelową naszego kraju to super-hotel Jak kiedyś się zdziwiłem, iż jakiś ponoć hotel trzygwiazdkowy zbudowany był i rozbudowywany na zasadzie samowoli budowlanej - usłyszałem, że to nie ważne. Bo bywa tam burmistrz, komendanci policji i straży pożarnej etc Choc "od podszewki" był straszny - właściwie atrapa, wioska Potiomkinowska Ale przy odrobinie dobrej woli można np Gołębiowskiego oskarżyć, że ma krzywe dachy - bo skośne Albo że część góry zasłania Lub że bimber pędzi - bo następnego dnia jakiś lokalny VIP miał kaca - głównie dlatego, że dostał rachunek Zaznaczam, z p. Gołębiewskim nie bankietowałem, chyba nawet na oczy go nie widziałem, chyba ze np. mijaliśmi się w jego mazurskim hotelowym aquaparku, który raz odwiedziłem. Miewałem wątpliwości, co do celowości budowania tak wielkich hoteli w stylu disnejowsko-hollywódzkim - ale w innych krajach to oczywisty jeden z hotelowych sektorów, służacy zarówno konferencjom, jak i zapewniajace turystom full-service, z noclegami, gastronomia, rekreacją, rozrywką etc. A czy Mazurkas Hotel w Ozarowie pod Warszawą jest w stylu mazowieckim? Nawet nie zakopiańskim. Fron mi przypomina biustonosz w wersji XXXXXXXXXXXXXXXXXL Lecz też się cieszę, że rozbudowują się, zarówno w "twardych" inwestycjach w mury, jak i "miękkich" w oferty Słyszałem plotki, iż gdy do Mikołajek podobno Pruszków jeżdził - to się chłopaki tłumaczyły, że one "też gdzieś chcą odpocząć po pracy i jak ludzie się poczuć"... Zgodnie z zasadą, iż najpierw (w innym miejscu) praca, potem przyjemność. Sam w innym hotelu widziałem "Kiełbasę", jak zje..ł ich młodego, rozrabiającego wilczka, tłumacząc "jak my tu odpoczywamy - to i rachunki płacimy"... Ale widać urzędnicy są bardziej wymagający Łatwiej oczywiście polowac na jednego dużego hotelarza, niż sprawdzać standard setek "HOTEL-ik" etc.
|