|
Wątek:
|
Kłopoty La Fontaine
|
Autor:
|
Czytelnik IP 999.999.999.*
|
Data wysłania:
|
2005-09-07 14:08
|
Temat:
|
pewnie też mieli HACCP...
|
Treść:
|
Jestem pewien, że restauracja miała wprowadzone zasady GHP i GMP, a może i HACCP. Na pewno było monitorowanie temperatur w lodówkach, bieżąca kontrola i punkty krytyczne. Na pewno w papierach wszystko pasowało.
Może wreszcie ktoś zrozumie, że cała ta idiounijna biurokracja jest bytem istniejącym dla samej siebie. To nie HACCP zapobiegnie takim przypadkom, to nie ISO usunie ryzyko mycia zwróconych wędlin (vide: CONSTAR), to nie normy są potrzebne ale ODPOWIEDZIALNI LUDZIE. Świat istniał wieki bez tych wymysłów, a Anglia nawet dziś i jakoś nadal istnieje.
Wołający Na Puszczy...
|