Forum turystyczneTurystyka forum
Biura turystyczne
Baza turystyczna
Turystyka biznesowa
Turystyka krajowa
Turystyka zagraniczna wyjazdowa
Transport
Gastronomia
Turystyka zagraniczna przyjazdowa
Turystyka na świecie
Inne związane z branżą
Temat dowolny




Forum grupa: Biura turystyczne

Wątek: ITAKA - opinie!
Autor: Czytelnik IP 89.79.25.*
Data wysłania: 2011-11-12 14:15
Temat: ITAKA- proszę o opinie!
Treść: witam, byłem na objazdówce Vuelta Espana w dniach 10-17 pazdziernika 2011 r. Program jak program - liczne katedry są i taki jest program i tu się nie czepiam. Jednak jest to dość droga wyprawa z jedym z drożyszcyh biur podrózy - Itaka. Ponad 3000 za osobę to cena w której zawiera się długi objazd - 2800 km w 7 dni ale on nie jest zbyt męczący.
Na samym poczatku Pani pilot, która miała żal że ja zostawiono jeszcze trochę w pracy a miała iśc na urlop i na nas to się odbijało kiedy wielokrotnie powtarzała, że jest pracownikiem etatowym Itaki i nie było jeszcze nikogo w tym sezonie kto by ją zdenerwował i ze jak ktoś nie zdązy na czas zbiórki to bedzie dojeżdzał na wsłasny koszt do hotelu. Nie interesowała sie faktem, iż moze sie ktoś zgubił albo ma problemy. Ponadto póxniej zaproponowała aby ktoś kto się spóźnil kupował coś dla całego autokaru.
Ponadto na samym pocżatku zapowiedziała że nie wolno jeść w autokarze i że przystanki na przerwy są dostosowane do tachografu kierowcy. Przez to własciwie nie było czasu wolnego a jak był to tylko 15 minut w miejscach w których zwiedzaliśmy. Wszystko po to aby zatrzymywac sie w śmierdzacych plastikowych stacjach bezynowych w których były kanapki po 5 euro a jak ktoś nie chciał to miał ponad godzinę siedzenia pod autokarem aby pani pilot i kierowca za sciągniecie głodnych polaków mogli się najeść za darmo. Zamiast tego syfu można było kilka km wczesniej lub pozniej zajechać w jakieś malownicze miejsce albo do miasteczka gdzieś gdzie jest coś poza stacją benzynową - a tu taki syf! I na to była zawsze stracona conajmniej godzina.
Pani pilot skutecznie odradzała samodzielne wyjscia wieczorami z hotelow informujac np ze koszt dojazdu do centrum miasta to druga strefa i koszt taksówki to koszt 30 euro w jedna stronę a z powrotem to nie wiadomo czy coś będzie wracać. Ale jak bylismy na wieczorze fado w Lizbonie to odległośc wydała nam się nie większa niż 15 km. A i włąsnie Fado w przewodniku kosztuje 15 euro a u Pani pilot okazało się że 35 euro osoba.
Hotele - to masara albo jak ktoś powiedział - wczesny gierek zawsze tak daleko od granic miast ze nie dało się zasmakować nocnego zycia hiszpanów i portugalczyków. Po prostu nie dało rady! W Madrycie bylismy 2 h!!! Bylism jako pierwsza z wpuszczonych grup do Pałacu kiedy ulice byly zupełnie puste i tylko zamiatzacze ulic pracowali - ani jednego żywego Hiszpana na ulicy - same śmieciarki. Nie bylo czasu wolnego poza toaletami bo trzeba było wracać do Malagi. W Maladze moglibyśmy być nawet 2 h poźniej (o 21 zamiast przed 19) bo nastepny dzien był dniem wylotu i wszyscy mogliby odespać ale nie....
Pani pilot dbała tylko o to aby program był zrealizoawany i nie było czasu na nic innego choć na prawde mogłby być zamiast siedzieć w syfiastych barach stacji benzynowych i tracąc czas na to iż kierowca zupwłnie nei znał trasy i Pani pilot czytała mu mapę. Ponadto Pani pilot czytała z kartki - miałem wrazenie że to jej pierwszy taki objazd. Brakowało nam pasji i inspiracji do powrotu, wolności w zadawaniu pytań - denerwowała sie bo nic nie wiedziała ani nie znała topografi zwiedzanych miast. Nie było też czasu na 5cio minutowty fotostop i pomimo iż widzieliśmy z okna wspaniałe widoki pozostało nam oglądanie ich z okien autokaru a co odważniejsi robili zdjecia prze szybe.
W fatimie w której przypadało akurat świeto - rocznica objawień fatimskich zmienili nam hotel na taki oddalony na 20 km od Fatimy. W efekcie po wielkiej awanturze pani pilot wzięła 4 taksówki i zabrała 15 osób i siebie na uczestnictwo we mszy na placu fatimskim -tylko 2h. Nie wiem dlaczego nie pojechali wszyscy.
Jedzenie: masakra. Pierwszej i ostatniej nocy (Malaga) sniadanie to był bufet ale pozostałe 5 nocy było dokładnie: bułeczka (mały krótki paluch) masełko i dzemik (takie małe pojedyńcze porcje) i babeczka- magdalenka oraz kawa lub herbata. tak było tylko dla nas bo pozostała czesć gości hotelowych miała normalny bufet albo jedzenie bez przydziału. Przykro było patrzeć... Obiady - zawsze bez napojów, nawet bez wody (raz się zdażyło że była butelka wina na 4 osoby). Obiadokolacje serowowane tak strasznie powoli ze trwało to ponad godzinę - niestety porcje zdecydowanie za małe. Wegetarianie nie mieli aletrnatywy - zawsze mieso a Ci co nie jedli mieli serwowaną łyżke ryżu i liść sałaty.... Ponadto pani pilot i kierowca dorabiali sobie sprzedażą wody - 0,80 eurocentów za butelkę półlitrową.

Podsumowując - standard Triady cena itaki. Gdyby ni to że to była 3 wizyta w hiszpanii to miałbym zdecydowanie zesputy obraz tego kraju. Ale to kraj piękny - byle nie z Itaką. Nawet za darmo z nimi nigdzie nie pojadę....
Polecam się zastanowić nad wyborem tego biura.

OdpowiedzPowrót do drzewa wątku

Odpowiedzi:


Powrót do wątkówOdśwież


Zgłoś problem z tą stroną »

Ogłoszenia praca turystyka, w turystyce


© 2024 FORUM-TURYSTYCZNE.PL. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i zawartej w nim polityki cookies.
strona główna | kontakt | reklama | linki
Ta strona używa COOKIES. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Szczegóły w regulaminie.
OK, zamknij