|
Wątek:
|
Z lotniska w Babimoście korzystają przede wszystkim urzędnic
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.142.74.*
|
Data wysłania:
|
2007-07-11 17:04
|
Temat:
|
Tylko po co nam Babimost?
|
Treść:
|
To lotnisko i tak jest o wiele za daleko. Po pierwsze jest po drugiej stronie Odry, więc do sprawnego działania lotniska potrzeba dobrych warunków drogowych jak i wodnych (most może być nieprzejezdny w czasie powodzi). Tak więc Babimost jako lotnisko miasta Zielona Góra jest bezwartościowy. Aby lotnisko spełniało swoją rolę komunikacyjną dla miasta musi być dość blisko położone i dostępne dzięki komunikacji miejskiej - a więc w przypadku ZG na południe lub zachód od miasta i nie dalej niż 4-5 km od jego granic. Za pieniądze, które przez 17 lat wydano na podtrzymanie Babimostu można by prawdopodobnie wybudować drugie betonowe lotnisko spełniające te warunki. Poza tym po co połączenie z Warszawą? I tak większość mieszkańców miasta jeździ do Berlina, a to jest raptem tylko trzy razy dalej niż do Babimostu, aby stamtąd lecieć do dowolnego zakątku świata i to za najmniejsze możliwe pieniądze. Należałoby się raczej zastanowić czy nie sensowniejsze byłoby zrobienie linii szybkiej kolei do Berlina zamiast kombinować.
|