Forum turystyczneTurystyka forum
Biura turystyczne
Baza turystyczna
Turystyka biznesowa
Turystyka krajowa
Turystyka zagraniczna wyjazdowa
Transport
Gastronomia
Turystyka zagraniczna przyjazdowa
Turystyka na świecie
Inne związane z branżą
Temat dowolny




Forum grupa: Turystyka krajowa

Wątek: Aquapark Fala w Łodzi największym aquaparkiem Polski
Autor: Czytelnik IP 85.168.159.*
Data wysłania: 2007-08-04 11:08
Temat: Aquapark Fala w Łodzi
Treść: Gdzie jest zlokalizowany powyzszy Aqua Park (w ktorej czesci/dzielnicy Lodzi) i jaki adres... jakie beda ceny? (ograniczenia czasowe? jak w hotelu Golebiowski, gdzie za 1.5 godziny 30 zloty (w tej poltorej godziny, wchodzi czas na poszukanie szafki do schowanie rzeczy, przebranie sie, a po wyjsciu z wody, rowniez prysznic, kolejne przebranie i oddanie "paska" mierzacego czas.
Jest to dosc stresujace, przyznaje.
Dla przykladu podaje, ze w Paryzu, gdzie placi sie 20 euro czas jest nieograniczony (mozna spedzic caly dzien) a po godzinie 17ej, (do 20ej) za jedyne 10 euro (czyli 3 godziny za polskie 37 zl. okolo). POwodzenia zycze w rozwijaniu biznesu, ale z ludzkim rozsadkiem. Zauwazylam bowiem, ze w POlsce, ceny bywaja wyzsze niz na zachodzie, i to nie dotyczy tylko tego rodzaju atrakcji (mozna dodac wiele produktow w licznych supermarketach typu Carreffour, Champion, etc (te akurat to firmy francuskie) gdzie cena nawet mleka polskiego jest rownoznaczna z cena mleka we Francji (gdzie logika i kto ustala te ceny, zwariowane dla "polskiej" przecietnej kieszeni. (ale to nie temat powyzszego listu, odnosnie akua parku). Chodzi mi jedynie o umiar w wysokosci ustalanych cen, zeby rzadzila tym logika, jako ze Polska staje sie krajem drogim rowniez dla turystow z zagranicy (jesli chodzi o niektore "dobra"). Pewnie, ze ktos odpowie, ze nikt nie jest zmuszany do korzystania z atrakcji polskich, ale czy to jest sposob na przyciegniecie klienteli (prosze porownac ceny w krajach srodziemnomorskich (od strony poludniowej) oraz sposob w jaki tam sie zabiega o klienta. Nie chce uchodzic za przemadrzala, ale po ostatnich 4ech tyg. spedzonych w Polsce z rodzina, poza wieloma akcentami pozytywnymi, wywiezlismy.... awersje do stanu drog (ktore sie pogarszaja z roku na rok) oraz uszkodzony samochod z powodu nierownosci na tychze drogach (po powrocie maz stwierdzil, ze cudem dojechalismy, jako ze po ogledzinach okazalo sie, iz moglo skonczyc sie pozarem samochodu). Wiec zycze decydentom, azeby rownolegle do budowania atrakcji turystyczynych i promocji, wplyneli na innych decydentow dbajacych o stan, i budowe drog na skale europejska rowniez, zeby mozna bylo bezpiecznie i szybko dojechac do tychze atrakcji. .... Przed wakacjami, cieszylam sie na wiesc o wyjezdzie -samochodem- sasiadow (Francuzow) na 3 tyg. do Polski. Teraz mysle o tym, zeby szczesliwie wrocili (bez wypadku, jako ze my 10 lat temu, uleglismy wypadkowi na trasie Poznan-Konin, z powodu kolein na tymze odcinku, ktore sa szczegolnie niebezpieczne podczas deszczu; doszlo do zderzenia bocznego z olbrzymia ciezarowka). Tylko dzieki opanowaniu meza, nie dostalismy sie pod kola ciezarowki). Po powrocie do Francji, wlasciciel ubezpieczenia wspomnial, ze mielismy duzo "szczescia" albowiem, na tej samej trasie zginela tragicznie rodzina 4osobowa (i juz nie powrocili z wakacji do Ojczyzny). Dobrze byloby, zeby decydenci wzieli do serca powyzsze uwagi jako ze ich opieszalosc to nie tylko zla opinia dla kraju (idaca w swiat) ale i bezpieczenstwo (zycie albo smierc) dla wielu uzytkownikow). Wspomne tylko, ze jestem w posiadaniu prawa jazdy od lat 13 u ale na drogach polskich nie mam odwagi usiasc za kierownica, tyle stresu we mnie (problem wyprzedzania na drogach jednopasmowych, mnie przeraza, widzac, jak inni pchaja sie na "trzeciego"). Trzeba miec spore nerwy i jazda po polskich drogach to wielki hazard, to igraszki na granicy zycia i smierci .... dla wielu. Ale widze jedna z glownych przyczyn, a moze i najwazniejsza, to wlasnie stan naszych drog (waskie, jednopasmowe i do tego nierowne, pelne kolein, wyboistosci). Nie na wiele zda sie reklama (wydawane ogromne sumy na promocje polskiej turystyki za granica) jesli drogi sa takie jakie sa.... (prosze spojrzec tylko na kraje oscienne: czy tez Chorwacja, ktora w nie tak dawno przeszla dwie wojny; jakie tam olbrzymie prace sa dokonane w tej dziedzinie. czy ktos potrafi to wytlumaczyc?). (emigrantka)

OdpowiedzPowrót do drzewa wątku

Odpowiedzi:

Aquapark Fala w Łodzi [2010-09-26 19:20 208.53.142.*]
www.fala.gfx.by - przecztaj zanim się tam wybierzesz żeby potem nie żałować odpowiedz »

Aquapark Fala w Łodzi [2007-11-03 08:39 83.26.215.*]
Aqua park bedzie przy al. Unii odpowiedz »

Aquapark Fala w Łodzi dla bogaczy [2008-02-01 14:20 64.142.89.*]
Aquapark w łodzi jest wlasnoscia zydow i przez nich wybudowany i chyba tylko oni beda sie tam kapac czyt. wladze lodzi. W tygodniu 30pln, za weeekend 45pln bilety sa do tego 3 godzinne. To tylko wstep na teren, za kazda inna usluge tzreba placic osobno. Prawde mowiac nie wroze im natloku ludzi, nie zajrze nawet tam z ciekawosci, baranow niech strzyga w israelu. odpowiedz »

Aquapark Fala w Łodzi dla bogaczy [2008-08-06 19:29 79.184.192.*]
A ja słyszałam że są bilety godzinne 22zł za osobe dorosłom odpowiedz »

Aquapark Fala w Łodzi [2007-08-06 12:22 80.55.48.*]
Cena mleka w Polsce taka sama jak we Francji? No bez przesady! U nas żywność jest w porównaniu do Francji rajsko tania. A z cenami za wstęp - masz rację. Ja w sumie wolę pojechać z dziećmi do "Tropikalnej Wyspy" koło Berlina, niż do jakiegoś aquparku za 30 zł za 1,5 h. odpowiedz »

Aquapark Fala w Łodzi- ceny mleka w Polsce i we... [2007-08-06 14:15 85.168.159.*]
Rachunek prosty: 1l mleka w Polsce w cenie ok. 2zl. (od 1.90 do 2.2). We Francji juz od 49 cts (0.49 euros)- do ok. 60. (zalezy od marki i rodzaju sklepu, podobnie jak w Polsce). Latwo ulozyc proporcje i obliczyc: 2,2 zl to rownowartosc 0,59 euros.
Nie rozumiem, dlaczego zwraca sie do mnie Pan/Pani per "ty". Nie jestem zwolenniczka "tykania" sie, nie wiedzac ile mamy lat wzajemnie. Byc moze Pan/Pani moglaby byc moja corka. Troche kultury na lamach Forum przydaloby sie!!!. O ile mi wiadomo, nasza kultura (polska/czy nawet francuska) nie przyjmuje zwracania sie per "Ty" bez uprzedniej propozycji (a to wychodzi od starszych najpierw, i od kobiet w kierunku mezczyzn, prawda?)(inaczej jest w krajach anglosaskich, co jest uzasadnione jedna forma "you" and "you" zarowno dla 2ej osoby liczby pojedynczej jak i mnogiej. Relacje "savoir vivre'u" degraduja sie, niestety, czego nalezy zalowac. Nie tylko zreszta w Polsce. We Francji, w szkole podstawowej (6-11lat), nauczycielki pozwalaja mowic do siebie uczniom per "ty", natomiast w gimnazjum, nauczyciele zwracaja sie czesto do uczniow per "vous - wy". Oczywiscie uczniowie sa zdezrorientowanie, poniewaz wymaga sie rowniez od nich, zeby zwracali sie do przelozonych per "vous". Czy nie nalezaloby zadbac (szkole/rodzicom) o przywrocenie odpowiednich form wspolzycia. O ile mi wiadomo, nie tylko ja reaguje w ten sposob. Znajome, w "pewnym wieku zwlaszcza" tez sa zbulwersowane zwracaniem sie do nich mlodziezy (dzieci znajomych) per "Ty". Reaguja, owszem, ale mlodziez trwa uparcie w swoich negatywnych nawykach. Az strach pomyslec, gdy ta sama mlodziez wejdzie w nowe srodowisko obcych ludzi (praca n.p.) i zaczna "tykac" starszych kolegow, czy, horror... pracodawce!!!
odpowiedz »

w sprawie "tykania" [2007-08-08 01:15 87.205.72.*]
Mam pytanie: czy "Pani" jest z branży??!! Jeśli nie proszę opuścić to forum i nie zaglądać tu więcej, albo przynajmniej nie komentować w ten sposób omawianego artykułu- "tykanie" to nie jego temat przewodni- etykieta jest również powstrzymywanie się od spamowania :) Wracając do głównej myśli- wszyscy chyba w branży wiedzą, że rozmowy na linii organizatorzy- agenci - organizatorzy przebiegają w tonie solidarności, poczucia że wszyscy stanowimy jedność i jedno żyje z/ dzięki drugiemu. Trzeba współpracować. Jeszcze nie zdarzyło się, aby KTOKOLWIEK zwrócił się do mnie czy do kolegów per Pan / Pani..... To jakby przynależność do pewnego kręgu, do rodziny, poczucie solidarności i warunek (nie jedyny oczywiście) udanej współpracy. Monika, Bydgoszcz odpowiedz »

w sprawie "tykania" c.d. [2007-08-08 07:44 85.168.159.*]
Po poziomie niektorych wypowiedzi mialam wrazenie, ze to osoby "prosto z ulicy" zabieraja glos na Forum, a nie ludzie z branzy turystycznej, czyli Ci ktorzy maja kontakt z klientela, i pozostawiaja taki czy inny obraz o sobie, ale i o kraju. Bylam i jestem w branzy. Robilam uprawnienia organizatora turystyki w "Almaturze", prowadzilam obozy studenckie w kraju, mam rowniez do czynienia z turystyka i klientela poza granicami. Osobiscie nie spotkalam sie z forma "tykania" (jestem w strefie francuskojezycznej) przy pierwszym kontakcie z osoba. A tymbardziej z klientem. Owszem, Arabowie zwracaja sie od razu per "ty" (nie mowie o jezyku angielskim), ale wiadomo, ze u nich jest to przyjete, i nie koniecznie dobrze odbierane przy pierwszym spotkaniu ( w pracy n.p.). Kazdy kraj ma swoje tzw "reguly" "savoir vivre'u". Bylam na spotkaniach organizowanych dla ludzi z branzy, dotoczacych promocji turystyki w Polsce. NIe zauwazylam, zeby ludzie sie "tykali" wszyscy ze wszystkimi. Owszem, Ci ktorzy sie znaja juz, to inna sprawa. Juz sam fakt, ze Pani pozwala sobie na komentarz i proponuje mi opuszczenie Forum, swiadczy o poziomie kultury osobistej. Ja bym na Pani miejscu powiedziala zwyczajnie "przepraszam", i chyba tak powinno sie robic, gdy ktos czuje sie dotkniety. Przypomne tylko, ze we Francji, na poczatku lat '90tych, wprowadzono kampanie majaca na celu podniesienie kultury obslugi klienta. Albowiem po przeprowadzonej ankiecie dotyczacej "zadowolenia" klientow okazalo sie, ze poziom ten byl marny. Wladze od turystyki przejely sie tymbardzie, ze opinie te byly wypowiadane rowniez przez klientow zagranicznych. Ci ostatni narzekali tez na slaba znajomosc jezyka angielkiego przez personel (w hotelach glownie, ktore to nalezaly przede wszysktim prywatnych wlascicieli). Wtedy rozpoczynalam formacje hotelowa we Francji, i zwrocilam uwage jak szczegolnie akcentowano koniecznosc podniesienia poziomu kultury obslugi klienta. Moze dobrze byloby wyciagnac z tego wnioski. Zwlaszcza tym, ktorzy maja do czynienia z klientem. A turystyka, to przeniesz nie kontakt z maszyna, tylko z zywym czlowiekiem, a kazdy jest ambasadorem swego kraju... odpowiedz »

w sprawie "tykania" c.d. [2009-01-30 23:03 83.10.8.*]
wiadc problemy z osobowoscia ,mamusia za malo ,czy za duzo przytulała ? odpowiedz »

w sprawie "tykania" c.d. [2007-08-11 15:09 87.205.75.*]
Witam. Nie zrozumiała Pani chyba do końca mojej wypowiedzi. Nie chodzi o obsługę klienta, ale o stosunki panujące między WSPÓŁPRACUJĄCYMI ze sobą ludźmi branży, czy choćby tworzącymi społeczność na forum, bo przyzna Pani chyba, że raczej nie zaglądają tu np. operatorzy koparek. Skoro formuła Pan-Pani jest formułą której Pani na codzień używa w pracy- bardzo proszę, ale tematem przewodnim jest Francja i słusznie tu zauważono, że co kraj to obyczaj. Jesteśmy w Polsce, gdzie oczywiście wysoka kultura osobista obowiązuje, ale nie to jest tematem przewodnim naszej dyskusji. Mówimy o branży- o współpracy. Jasne, że poznając kogoś na targach nie zwrócę się do niego per "Ty", ale kiedy zaczynamy współpracować to nie zdarza się, żeby nie zrezygnować z formy Pan-Pani.
Wypowiada się Pani na forum branżowym- proponuję przejrzeć sobie inne strony z komentarzami- większość to zwroty bezpośrednie. I jeszcze jedno- nie ja napisałam jeden z powyższych komentarzy, który Panią "tknął". Ja jestem tą "trzecią". Pozdrawiam. Monika, Bydgoszcz.
odpowiedz »

w sprawie "tykania" c.d. [2007-08-11 15:57 85.168.159.*]
Dziekuje za wyjasnienia. Czy na prawde wydaje sie Pani, ze na powyzsza strone nie zaglada nikt z poza branzy. Czyzby strona byla zarezerwowana tylko dla wtajemniczonych ze scislego grona. Twierdzilabym ze jest Pani w bledzie. Jakiez bylo moje zdziwienie, gdy uslyszalam komentarz Siostr Nazaretanek (z Bagnex, pod Paryzem, (prowadza akademik dla studentek) na pewien temat (konkretnie: pielgrzymek. Jak tam weszly? i po co? (wystarczy wstawic pewne "haslo" w Google'u, a ten szuka po wszystkich mozliwych wyszukiwarkach. ... Wiec i kierowca koparek moze wejsc na strone, o ktorej sie Pani wydaje ze jest tylko dla branzy zarezerwowana. Elzbieta z Francji odpowiedz »

w sprawie "tykania" c.d. [2009-03-24 18:52 93.96.14.*]
ja jestem kierowcom koparki a mam wyzsze wyksztalcenie... zarabiam ponad to 10 razy wiecej niz wac pani/pan! wyksztalcenie nie juz wyznacznikiem statusu spolecznego... :) pozdrawiam Robol odpowiedz »

w sprawie 2art powyzej:) [2007-08-08 01:23 82.160.42.*]
hihihihihihihihihihihihihihihi :P :* Babołek:P odpowiedz »


Powrót do wątkówOdśwież


Zgłoś problem z tą stroną »

Ogłoszenia praca turystyka, w turystyce


© 2024 FORUM-TURYSTYCZNE.PL. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i zawartej w nim polityki cookies.
strona główna | kontakt | reklama | linki
Ta strona używa COOKIES. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Szczegóły w regulaminie.
OK, zamknij