|
|
|
Wątek:
|
Powstaje sieć hoteli Chaber **
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP 85.168.159.*
|
|
Data wysłania:
|
2007-08-06 23:49
|
|
Temat:
|
"Oryginalny" pomysl czy ...
|
|
Treść:
|
... glupota. Powtarzam opinie poprzednikow. Raczej to drugie. Za poprzedniego systemu (komunistycznego) gdy w Polsce zarabialo sie zaledwie 25$, zrozumialym byloby jeszcze budowanie obiektow dla turystow krajowych, ale i to, turystow zagranicznych przyjmowaloby sie (sadze) tyle tylko ze za ceny odpowiednio wyzsze (stac ich na wiecej, wiec dlaczego nie zarobic na tym). Ale "z gory" zastrzegac sie ze "tylko dla Polakow" to traci wielkim znakiem zapytania. (kto w tym i jaki ma interes). (jeden z uczestnikow mialby Forum moze miec racje, ze "zagranicznych turystow" inicjatorzy pomyslu chca zatrzymac dla swoich hoteli. A te "krajowe" wogole nie beda umieszczac w przewodnikach czy stronach internetowych (wielojezycznych) przeznaczonych dla szerszej klienteli. Co za przebieglosc w planowaniu. Na taki pomysl jeszcze chyba nikt na Zachodzie Europy nie wpadl. Kazdy sie cieszy z klieneli roznorodnej. Na kempingach (czy autokempingach) nigdy nie spotkalam adnotacji w recepcji "zarezerwowane tylko dla Francuzow". Wstyd i glupota dla pomyslodawcy.
Lepiej tego pomyslu nie rozglaszac, bo Polsce przykleja jeszcze epitet jakim obdarowuje sie przywodce partii FO J.M. le Pen , ktorego naczelnych haslem jest "Francja dla Francuzow". Tymrazem przyznaje racje uczestnikom Forum krytykujacych pomysl. Dla uzasadnienia, podaje, iz cena 100 zl - 150 (dla ilu osob?: 2 czy od 2 do 4ech) to cena odpowiadajaca proporcjonalnie (i to nawet nie), za wysoko jeszcze w stosunku do cen hoteli typu Formula 1 we Francji i w odniesieniu do zarobkow. Zakladajac, ze na pokoj hotelowy1-3 osoby w w/wspomnianym Formule 1 (w Paryzu: 38 euros) francuski robotnik pracuje obecnie w najgorszym wypadku ok. 8godz (brutto za godz. 8.30 euros, natomiast na "czarno" sprzataczka: 10-12euros. Podczas gdy w POlsce: o ile mi wiadomo, gro ludzi w zarabia nawet 600-800 zl. (wiec gdzie tu mowa o dostepie hoteli rodzinnych dla polskiej klienteli).
Najpierw trzeba dac ludziom zarobic, zeby mogli sobie pozwolic na korzystanie z hoteli podczas urlopow. We Francji , ponad polowa udajacych sie na wakacyjny wypoczynek, korzysta z zakwaterowania u rodziny i znajomych; (a na wakcje w tym roku udalo sie 60% Francuzow). Znam rodzine (sasiedzi) ktorzy udaja sie w tym roku po raz pierwszy do Polski na 3 tyg. i biora z soba namiot biorac pod uwage mozliwosc rozbicia go na kempingu (zaopatrzyli sie w tego typu informatory). Beda podrozowali najpierw w 4osobowej rodzinie (potem dolacza do nich 2 inne, z Polski). Jest to przecietna srednia rodzina francuska, nie koniecznie biedna (nie dawno kupili domek na wsi, jak wielu innych, majac wiec kredyt do placenia, jako ze tutaj nikt nie kupuje za gotowke, a kredyt w najlepszym wypadku bedzie "wisial" kilka lat... wiec kazdy LICZY wydawane przez siebie pieniazki, w tym rowniez na wakacjach, jako ze te szybko sie koncza, a zyc rok ma dalszych 11 m-cy. Dobrze byloby, zeby decydenci od cen, wzieli pod uwage mozliwosci i checi klienta, jako ze mozna go latwo stracic (ludzie robia rachunki i wybieraja najczesciej to co sie bardziej oplaca).
Dobrze byloby, zeby sobie zdac sprawe iz do POlski jest z Paryza tak samo daleko jak do Afryki polnocnej, a tam za 300 euros mozna: doleciec samolotem "low cost", przespac sie i wyzywic w hotelu 4* przez caly tydzien. (oferty last minutes).
Caly pomysl z tym lancuchem Chaber 2* tylko dla Polakow, wydaje sie podejrzany nieco. (emigrantka)
|
