|
Wątek:
|
PPL nadal portem niekoordynowanym
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
Data wysłania:
|
2007-08-08 11:47
|
Temat:
|
PPL nadal portem niekoordynowanym
|
Treść:
|
Aktualność: Rzecznik prasowy Polskich Linii Lotniczych Artur Burak poinformował, iż PPL nadal chcą być portem niekoordynowanym. Status takiego portu oznacza, że przewoźnicy nie muszą uzgadniać czasów startów i lądowań, wykonują loty tylko zgodnie z własnym rozkładem. Okęcie ma taki status, przyznany przez prezesa ULC, od 2006 roku.
PLL LOT wystąpiły do prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego o powołanie koordynatora ds. poprawienia przepustowości Okęcia. Prezes PLL LOT Piotr Siennicki mówi, że to właśnie LOT ponosi negatywne konsekwencje braku przepustowości portu oraz spiętrzeń startów i lądowań. Natomiast Polskie Porty Lotnicze uważają, że koordynacja jest niepotrzebna i nieuzasadniona. Artur Burak wyjaśnia, iż spiętrzenia operacji są tylko w określonych porach dnia i są rozładowywane. PPL twierdzi, iż brak koordynacji jest istotnym udogodnieniem dla linii lotniczych, także dla LOT-u. przewoźnik ustala samodzielnie harmonogram lotów i może go modyfikować. Koordynator przyznawałby tzw. sloty, czyli okienka czasowe startu lub lądowania na danym lotnisku. Zdaniem rzecznika konsekwencją wprowadzenia tego rozwiązania będzie zwiększenie opóźnień lub konieczność odwoływania niektórych rejsów.
Statystyki PPL pokazują, że w ostatnich dwóch latach najczęstsze przyczyny opóźnień lotów były następujące: - spóźniony przylot z poprzedniego odcinka lotu (ok. 30%), - przepustowość (ok. 11%), - ograniczenia pojemności przestrzeni powietrznej (ok. 9%), - środki bezpieczeństwa (7%).
|