|
Wątek:
|
W Stambule zapalił się samolot z Polakami
|
Autor:
|
Czytelnik IP 217.208.200.*
|
Data wysłania:
|
2007-11-20 10:14
|
Temat:
|
Stambuł: awaryjne lądowanie samolotu z Polakami
|
Treść:
|
Szanowni Panstwo,
Po wczorajszej bezposredniej rozmowie z pilotem p.EIRIKIEM,zostalem upowazniony przez niego do podania jego adresu e-mailowego.
Brzmi on : emnwest@aol.com
Z bardzo sympatycznej rozmowy wywnioskowalem, ze Eirik jest pelnym wigoru sympatycznym facetem. Profesjonalista, dla ktorego wydarzenie jakie mialo miejsce to bardzo wazne doswiadczenie w pracy, a reakcja i swiadomosc, ze jest grupa osob chcaca mu podziekowac za to czego dokonal bardzo go pozytywnie zaskoczyla. Moja rola jako posrednika w kontakcie w zasadzie konczy sie. Teraz kolej na dzialanie tej grupy pasazerow, ktora stac na aktywne zadzialanie w kierunku jakiegos fajnego zakonczenia tematu. Wiadomo, ze Panstwa wdziecznosc bedzie dozgonna, ale liczy sie tez cos co pokaze innym, ze potrafimy wyrazic swe uczucia. Nie wiem czy to dobry pomysl, ale moze tak zaprosic Erika na 2-3 dni do Polski. Spotkalby sie z grupa chcacych byc na takim spotkaniu pasazerow tego szczesliwego w rezultacie lotu nr 4270. Troche wspomnien, troche refleksji i zycie pobiegnie dalej... A jeszcze gdyby spotkanie moglo odbyc sie np. w ktoryms z programow telewizji sniadaniowej obojetne, ktorej stacji, to byloby wedlug mnie jak sie teraz mowi MEGA FAJNIE. A moze reportaz ze spotkania w programie I Polskiego Radio ?
To na tyle. Mysle, ze poniosla mnie troche fantazja, ale coz pisze tak jak czuje i jak sam zachowalbym sie w podobnej sytuacji.
Pozdrawiam wszystkich, ktorzy zechcieli podzielic sie swymi uwagami.
Juliusz Sochan
|