|
Wątek:
|
Biuro zapłaci turystom tylko 9200 pln odszkodowania
|
Autor:
|
Czytelnik IP 87.99.22.*
|
Data wysłania:
|
2007-12-07 09:33
|
Temat:
|
-
|
Treść:
|
Gdyby nie fakt, że mimo, iż zapłaciłam za ten hotel to nigdy mnie w nim nie zakwaterowano - wszystkich "wrzucano" do Mirette (standard okropny!!) - dopiero po interwencji i straceniu całego dnia na recepcji zakwaterowano nas w el Palcio (w pokojach z widokiem na mur) ale już czystszych niż w Mirette. Całe zamieszanie jest efektem, że te trzy hotele należą do tej samej sieci Sunny Days - przez co dublują sobie rezerwacje. Więc kto pierwszy ten lepszy - a po przyjeździe ostatnich strugaj głupa, że na jedną noc do Mirette (nie dajcie się zrobić w balona bo jak raz ulegniecie to już do końca pobytu zostawią was w Mirette (totalna porażka). Sama Palma de Mirette wygląda oki - kameralny i wogole (dlatego go wybrali�my) szkoda tylko, że Panowie w recepcji potrafią kłamać w żywe oczy... W niedziele kiedy to (po przespanej nocy w mirette) mieliśmy dostać wkoncu nasze pokoje w Palma de mirette - jeden mówił - tak za godzine pokoje już będą gotowe - po czym po 30min inny mówił - nie pokoi już nie ma będą za 2 dni !!!!! Ktoś w którymś momencie wziol w łape bo nawet ten który mówił ze pokoje sa - pozniej rozkładał tylko rece i strugal wariata ze nie wie o co chodzi - wszystko mamy nagrane!!!!! Pobyt totalnie nie udany "rzucali nami jak workiem ziemniaków" Sami Egipcjanie nie SA wymagający - wiele im do życia nie trzeba - stad podejście - a co za różnica w jakim hotelu będziesz - ciesz się ze jesteś w Egipcie - no owszem tylko jeżeli się płaci za jakis hotel to ma się jakies oczekiwania - ja naprawdę nie jestem wymagająca - nie będę narzekać na inne niedociągnięcia bo i po co - ale całe te zamieszanie z rezerwacjami itp. nikomu nie polecam tego co my przeżylismy - tego, ze nic nie moglismy zaplanować - zaznaczam, ze w El Palacio zakwaterowano nas na 2 dni (gdzie na drugi dzień rezydentka poinformowała nas ze zostajemy tu na końca pobytu 5 dni) - gdzie po tych 2 dniach recepcja wydzwaniała, że dlaczego się nie wymeldowalismy!! Bo niby pokoje w Palma de Mirette na nas czekają (wkońcu) - po telefonie do rezydentki okazało się, że i owszem czekają - wiec zaczelismy się pakować a po 1h otrzymalismy smsa, że pokoje w Palma de Mirette nie nadają się do zamieszkania i do konca pobytu zostajemy w El Palacio - i ze recepcja nie będzie nas już nekac - nie no tego się nie da opisać - pozatym, że w zakwaterowaniu jest totalny bałagan to na dodatek rezydentki firmy WEZYR - sa tam chyba na wakacjach zamiast w pracy - bo wogole nie ułatwiły nam pobytu.
NIE POLECAM - FIRMY WEZYR jak i HOTELU z uwagi na recepcjonistów i bałagan z zakwaterowaniem - sam hotel jest ładny i kameralny
|