Grecja Hotel Minos Mare
Tematyka:
Po przybyciu otrzymaliśmy opaski w kolorze niebieskim. Rano zaczęliśmy zwiedzać obszar hotelu. Nie wiedzieliśmy, że hotel ma bezpośrednie połączenie z drugim hotelem Minos Mare Royal. Brak jakiekokolwiek oddzielenia, informacji o tym,a wręcz to, że najbliższe drzwi wychodziły bezpośrednio na teren tego hotelu spowodował, że zaczęliśmy zwiedzanie od okolic tego hotelu. Tym bardziej, że okna naszego pokoju wychodziły na basen i leżaki tego hotelu /na parterze, w odległości ok 4 metrów od naszego balkonu/. W barku przy tymże basenie powiedziano nam , że nie możemy w nim korzystać z napojów, gdyż należy do innego hotelu.
Poszliśmy więc zwiedzać plażę i barek przy plaży. W barku poinformowano nas, że nie jest on przeznaczony dla klientów z opcją all inclusiv, tylko dla klientów z opcji płatnej. Wewnątrz budynku Minos Mare barek był nieczynny / później się okazało, że przez cały pobyt/. Wobec tego poszliśmy do jedynego barku- przy basenie Minos Mare. Okazało się , że ponownie nie zostaniemy obsłużeni ponieważ opcja all inlusiv obowiązuje od godziny 11.00 / mimo, że ulotce pokojowej było informacja od 10.30/. Następnie Pani podała nam zalaminowaną informację o możliwych napojach , drinkach dla naszej opcji, obsłużyła Pana obok, który zamówił płatne napoje a nam powiedziała, że dla nas barek czynny jest od 11.00 ( było około 10.40 ). Jak niepyszni wróciliśmy do pokoju aby napić się napojów, które pozostały nam z podróży.
Jak się okazało opcja all inclusiv okazała się najgorszą opcją jaka mogła się nam przydarzyć. Był dla nas dostępny tylko jeden barek przy basenie ( niezgodnie z ofertą ).
W następnych dniach okazało się, że ze swoją opaską byłem osługiwany na szarym końcu - po klientach płacących , następnie po klientach z opaskami w innych kolorach. Takie zachowanie spowodowało, że zamawianie w jedynym barku stanowiło dla mnie sytuację nie do zaakceptowania. Jednocześnie sprowokowało do zastanowienia jaka jest przyczyna takiego podejścia personelu. Dopiero w ostatnim dniu, gdy moja cierpliwość i zachowanie Pani w recepcji doprowadziło mnie do ostataczności zapytałem wprost co oznaczają poszczególne kolory opasek? Otrzymałem odpowiedź: opaski białe opcja płatna / 2-posiłkowa/, żółte- Szwedzi i Norwegowie, niebieska -Polacy i Rosjanie... dalej już nie pytałem. W opcji all inclusiv można było otrzymać kawę tylko z termosu ( rozpuszczalną ),w opcji płatnej- z ekspresu. W all- piwo tylko małe, płatnej- duże, do posiłku tylko 1 rodzaj napoju do wyboru i to w określonej ilości ( w naszym przekonaniu sprzeczne z opcją " wszystko w cenie " ). Płatne były nie tylko zagraniczne alkohole jak to bywa typowo w all ale również woda gazowana. To spowodowało, że przyjemniej było pójść do kafejki w pobliskim miasteczku. Dwa dni spędziliśmy na wycieczkach fakultatywnych.
Pobyt na szczęście zrekompensowała piękna pogoda i cieplutkie morze, ładna, piaszczysta plaża i ciekawe wycieczki.
Pokój w hotelu otrzymaliśmy na parterze przy basenie /numer 116/. W pokoju umeblowanie jak z lat 80-tych. W toalecie ładny blat marmurowy kontrastujący z brzydkimi kafelkami na podłodze i ścianach. Wanna -stara. Ze względow sanitarnych braliśmy tylko prysznic. Wanna przesłonięta brudną , śmierdząca kotarą , zmieniona dopiero na naszą prośbę. Wymiana pościeli, ręczników i sprzątanie pokoju odbywało się zgodnie ze standartem- codziennie. W pokoju ciągły zapach stęchlizny powodujący, że ciągle musieliśmy mieć uchylone drzwi balkonowe lub włączoną klimatyzację. Na drugi dzień mieliśmy spotkanie z przedstawicielem tamtejszej fauny- olbrzymim karaczanem który wyszedł spod stolika- zginął zabity płetwą do nurkowania. Ale to spowodowało, że za każdym razem w łazience patrzyłem, czy nie wyjdzie z kratki ściekowej na wierzch następny okaz. Do kolejnego spotkania doszło, gdy Pani sprzataczka w ostatnim dniu wymiotła przy nas śmieci spod łóżka wraz z kolejnym zdechłym karaczanem. Jej brak jakiejkolwiek reakcji świadczył, że nie jest to żadna niezwykła osobliwość.'W ostatnim dniu pani w recepcji poinformowała nas o konieczności zdania opasek all inclusiv do godz 12.00 oraz że otrzymamy vauchery na posiłki. Zwróciliśmy uwagę, że zarówno przedstawiciel Itaki w Polsce, jak i pan w recepcji po przyjeździe poinformował nas ,że ponieważ nie skorzystaliśmy z pierwszej doby all-u, więc przysługuje on nam do wyjazdu o godz. 20.00. ( co było warunkiem wykupienia przez nas tego pobytu ). Pani z poczuciem wyższości udzieliła nam wykładu jak nas źle poiformowali wszyscy w Polsce i na miejscu . Ta opcja dotyczy klientów z Warszawy, Poznania i Wrocławia. Zadzwonila do pana z Itaki i udzieliła mu reprymendy. Potraktowała nas jak dzieci, którym grzecznie tłumaczy się , że nie mają racji i chociaż byśmy bardzo chcieli to nic nie osiągniemy. Moja żona pinformowała ją, że powyższą sytuację opisze bo nie jest to zgodne z opcją którą zakupiła. W odpowiedzi usłyszała, że może pisać co tylko zechce. To wtedy zapytałem , co oznaczają kolory opasek. Niechętnie Pani potwierdziła, że kolor niebieski jest przeznaczony dla osób z Polski i Rosji. Biały dla osób z 2 posiłkami, płacącymi za pozostałe usługi. Żółty dla osób ze Szwecji i Norwegii. W tym momencie sam poprosiłem o zdjęcie opaski. Kusiło mnie by powiedzieć Pani , jak odbywało się i jakie znaczenie w Polsce miało w czasie wojny znakowanie narodowości.
Poszliśmy nad basen, by w słońcu spędzić ostatnie godziny pobytu. Niestety niesmak pozostał i ten dzień traktujemy jako stracony.
Po godzinie do naszych leżaków podeszła Pani z obsługi hotelowej i przyniosła nam ponownie opaski, mówiąc że doszło do pomyłki-grzecznie odmówiłem założenia. Świadomość bycia naznaczoną osobą z Europy Środkowo-wschodniej, którą traktuje się jako turystę drugiej kategorii była dla mnie nie do zniesienia.
Nieporozumieniem jest dla nas połączenie strukturalne dwóch hoteli o różych standardach tj. 4* i 5*. Gościom hotelu Minos Mare rezydent zwrócił uwagę aby nie korzystali z leżaków należących do Royal, ponieważ przy większej ilości gości może nie wystarczyć miejsc. Natomiast gości hotelu Minos Mare Royal serdecznie zapraszał do korzystania z barku, leżaków i basenu Minos Mare jak animacji i wieczornych imprez.
Podsumowując- słońce, plaża, piasek to są atrybuty Krety, które są niezależne i niezmiennie można na nie liczyć. Niestety kiepska oganizacja, warunki bytowe i obsługa mogą skutecznie zniszczyć atmosferę pobytu na tej pięknej wyspie.
Hotel powinien mieć w całości tylko 1 opcję: albo all inlusiv albo płatną. Opłacenie all inclusiv powoduje, że klient czuje się jak frajer, który dał się naciągnąć i musi dopominać się o coś za co zapłacił, a personel- że nie trzeba o takiego klienta już dbać, można skupić się na turyście który wygeneruje dodatkowe dochody dla hotelu /być może indywidualne dodatkowe premie/.
Z naszej obserwacji wynikało, że w tym czasie Polacy stanowili drugą ilościowo grupę / po Rosjanach/. Wszędzie napisy i instrukcje w językach angielskim, niemieckim, francuskim i rosyjskim . Brak w języku polskim- to także daje do myślenia.
Jest to nasz trzeci wyjazd organizowany przez biuro Itaka. Staramy się wybierać hotele o określonym wyższym standarcie. Poprzednie dwa pobyty wspominamy znakomicie. Niestety ostatni jest dla nas przykrym doswiadczeniem. Nie przyjmujemy tłumaczenia rezydenta Pana Jakuba, że Grecy tacy już są i należy pewne rzeczy zaakceptować. Dla nas jest ważne aby Polacy trzymali poziom i domagali się szacunku. Jeśli nie będziemy tego się domagać , zawsze będziemy traktowani jako naiwni przyjezdni, którym można wepchnąć każdy produkt, a oni jeszcze podziękują. Treść przesłana do biura głównego w Opolu.Turyści ze Śląska
