|
|
|
Wątek:
|
Nagroda fair play dla Rainbow Tours
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP 80.55.160.*
|
|
Data wysłania:
|
2008-01-08 14:41
|
|
Temat:
|
wakacje z Rainbow Tours
|
|
Treść:
|
Mam nadzieję, że Twój Sylwester z Rainbow okazał się kolejnym sukcesem, bo niestety ja nie mogę tego powiedzieć!! Właśnie jesteśmy po powrocie z wyjazdu narciarskiego z tą firmą (która jak się tutaj okazuje otrzymuje jakieś nagrody????!!!!! Za co?????!!!!!). I nie jest to czepianie się, o jakim piszesz... Na kilka dni przed wyjazdem na Ski Safari otrzymaliśmy informację, że niestety ale nie mają mozliwości dowożenia nas na stoki (czyli de facto nie będzie to ski safari...). No cóż to jakoś żeśmy przeboleli, otrzymaliśmy nawet zwrot 100 zł, za który przyznajmy nie pojeździlibyśmy sobie na własną rekę za wiele... Ale nieistotne, wierzcie mi to nie był problem. Na kilkanaście godzin przed wylotem otrzymaliśmy informację, że mamy inny hotel, ale jak to Pani określiła przez telefon (odpowiadając na moje pytanie czy na pewno jest alternatywny, do tego który kupowalismy za OGROMNE pieniądze), że oczywiście "jest nawet lepszy, w podobnej lokalizacji, będziemy na pewno zadowoleni"). Poprosiłam jeszcze na wszelki wypadek o przesłanie mailem informacji o tym hotelu aby przed wylotem zerknąć i się posieszyć... Otóż hotel okazał się oddalony od pierwotnego miejsca wyjazdu o ponad 60 km, był bez zaplecza rekreacyjnego (nawet bez sauny!!, a narciarze wiedzą co to znaczy), co powodowało, że mieliśmy lecieć do doliny X, a wylądowaliśmy w dolinie Y. A przecież decydowaliśmy się na konkretny obiekt z konkretną ofertą dla narciarzy i w miejscu gdzie leży śnieg (min. 70-80cm)!!!. Tam gdzie nas wysłano leżało max. 10 cm śniegu, i nazwano to oferta alternatywną!!! Bzdura!!! Nie mówiąc już o tym, że z lotniska odebrał nas autokar bez ogrzewania, rozklekotany (baliśmy się o nasze bezpieczeństwo na stromych i krętych drogach górskich) i wiózł nas w nocy przez ok. 4 godziny do naszego "wymarzonego" hotelu. Wylądowaliśmy zmarznięci w hotelu, z nadzieją na ogrzanie się w pokojach, a tam "zima hula". Pokoje były wyziębione, nawet po włączeniu kaloryferów, nie dało rady ich nagrzać bo drewniane okna nie trzymały ciepła... Spaliśmy pod 5-cioma kocami. Ale chyba najbardziej z tego wszystkiego załamało nas podejście i tupet Pani, która przekazywała nam tę "radosną" wiadomość odnośnie zmiany właściwie całej wycieczki na chwilę przed wylotem - nawet bez przepraszam - z wrażeniem, że robią nam niemal przysługę (miało być ski safari a nie było, miał był hotel w konkretnej lokalizacji a nie był, miała być sauna...itp. itd.). To tak jakby kupić wczasy w apartmanecie nad samym morzem, a wylądować w pensjonacie o zdecydowanie gorszym standardzie 50km wgłąb lądu...Tak rozumiemy słowo ALTERNATYWA??? Jestem zszokowana tym biurem!! I naprawdę nie jest to czepialstwo, bo jesteśmy bardzo wyrozumiałymi klientami i o reszcie bzdurnych kwestii (do których my nie ale pozostali uczestnicy wycieczki słusznie bądź mniej słusznie się czepiali) nawet nie wspominałam. Ale naprawdę: nawalali na każdym etapie wyjazdu: nawet w kwestiach informacji skąd lecimy nie potrafili okazać się rzetelni - wylatywaliśmy z innego terminala, mimo, że zapewniali, że to na pewno nie ulegnie zmianie. Z pełnym ekwipunkiem stawiliśmy się w miejscu planowanej zbiórki (a na wyjazd narciarski jest co pakować i nosić!) zostaliśmy odesłani do przespacerowania 400metrów..., bo jednak lecimy z innego miejsca... Napisałam tylko o rzeczach najważniejszych! Poprostu szok! Wszystkim, którzy chcą spędzić urlop w miłej atmosferze zdecydowanie NIE POLECAMY USŁUG FIRMY RAINBOW TOURS!!!! Chociaż jak tak dalej pójdzie to nie będziecie mieli okazji, bo na rynku tak konkurencyjnym nie rokuję im długiej egzystencji!!
|
