|
|
|
Wątek:
|
Rejs po Nilu- dramatyczna porazka biura turystycznego OASIS
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP 213.77.90.*
|
|
Data wysłania:
|
2008-01-12 22:48
|
|
Temat:
|
Rejs po Nilu- dramatyczna porazka biura turystycznego OASIS
|
|
Treść:
|
NIe chcac sie rozpisywac nadmiernie na temat Programu tej wycieczki postaram sie wypunktowac jedynie jej najslabsze strony.
1. Hotel Sun and Sea, w ktorym bylem zakwaterowany pokoje wymagaja natychmiastowego remontu, a jedzenie jest paskudne i codziennie serwuja to samo. Na ostatnie sniadanie podano calkowicie zjelczale maslo, pamietajace chyba epoke faraonow.
2. Fatalna organizacja zwiedzania polegajaca na tym, ze pewne dni sa przeladowane propozycjami i bardzo meczace, a w innych nie ma zupelnie co robic.
3. Statek, ktorym plynelismy okres swojej swietnosci mial juz dawno za soba, a piec gwiazdek, ktorymi sie legitymowal przyznano mu zapewne w czasach krolowej Hatszepsut. Lazienki w fatalnym stanie: zuzyte brodziki i zaprawa sypiaca sie spod kafelkow. Wszedzie smrod paliwa a w nocy halas agregatu pradotworczego, uniemozliwiajacego zmruzenie oka. Rowniez czas wyjazdu na wycieczki (6.00-7.00-3.00 rano ) skutkowal permanentnym niedospaniem i zmeczeniem. Telewizory w pokojach zepsute.Jedzenie monotonne i srednio smaczne. Czesto brakowalo deserow, a o uzupelnieniu bufetu nie mozna bylo nawet marzyc.
4. Absolutna kompromitacja biura bylo zatrudnienie egipskiego przewodnika, ktory nie umie mowic po polsku. Nazir, ktory jest "bohaterem" wielu innych krytycznych ocen zamieszczonych na niniejszym forum z wdziekiem i dezynwoltura informowal nas, ze zdaje sobie sprawe ze swoich niedostatkow jezykowych ale polskiego uczyl sie tylko jeden semestr wiec powinnismy byc wyrozumiali. Probowal tez zawyzyc ceny wycieczek fakultatywnych ale przytomni uczestnicy naszej grupy przywolali go do porzadku i pokrzyzowali te plany nie godzac sie na zadne zmiany w cenniku. Przez nieudolnosc i rozne prywatne zobowiazania naszego pilota(zabieranie roznych pasazerow po drodze i wykupywanie jakiegos znajomego z rak policji) Przyjechalismy z Luksoru do Hurghady z godzinnym opoznieniem. O kolacji moglismy zapomniec bo byla juz 23.30.
To by bylo na tyle. Zycze milych wojazy z biurem turystycznym OASIS.
Ryszard Selin z Warszawy
|
