|
Wątek:
|
Góry Izerskie: powstaną polsko-czeskie nartostrady
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.26.174.*
|
Data wysłania:
|
2008-02-09 21:51
|
Temat:
|
Nartostrady to tylko wątek poboczny
|
Treść:
|
Zagospodarowanie oczywiscie powinno byc pomyslane kompleksowo, ale jak by nie patrzec dominujaca jest turystyka zwiazana z narciarstwem zjazdowym, takie sa fakty i spoleczne zapotrzebowanie a tego Pan nie zmieni. Stad tez na zagospodarowanie dla tego celu nalezy robic najwiecej. Dlatego tez inne formy trzeba traktowac jako towarzyszace. N.p.: Muzeum Zabawek w Karpaczu to bardzo cenna rzecz, ale do muzeum idzie sie w jeden wieczor na co nawyzej pare godzin, a na nartach jezdzi sie po kilka godzin codziennie. Nikt nie przyjedzie na wczasy do Karpacza, wylacznie dla zwiedzania muzeum czy koscolka Wang, choc jest to dobre dla wycieczek, nie powiem. Pan pewnie na nartach nie jezdzi i moze tez stad nie zdaje sobie sprawy, ze kilkugodzinna jazda na nartach potrafi tak zmeczyc, ze na jakiekolwiek wychodzenie po nartach juz nie ma sie ochoty. Wyprawy rowerowe i piesze uwazam sa cennym uzupelnieniem zwlaszcza poza sezonem zimowym. Wazne tylko by byl to wypoczynek czynny zwiazany z ruchem na swiezym powietrzu bo to jest to czego nam dzisiaj najwiecej brakuje dla zachowania zdrowia i dobrej kondycji. Nie polecalbym natomiast rozwoju turystyki restauracyjno-konsumpcyjnej, a wiec na przesiadywaniu w restauracjach przy drinkach i obfitym pozywieniu przez wiele godzin na codzien. Niestety ten rodzaj turystyki wydaje sie dominowac i rozwijac w naszych gorach najszybciej, choc po to wcale nie musimy wyjezdzac az tak wysoko.
sudek@polakpotrafi.eu
|