Forum turystyczneTurystyka forum
Biura turystyczne
Baza turystyczna
Turystyka biznesowa
Turystyka krajowa
Turystyka zagraniczna wyjazdowa
Transport
Gastronomia
Turystyka zagraniczna przyjazdowa
Turystyka na świecie
Inne związane z branżą
Temat dowolny




Forum grupa: Biura turystyczne

Wątek: biuro OIS- ściema jak nic!!
Autor: Czytelnik IP 77.253.83.*
Data wysłania: 2008-02-12 19:21
Temat: biuro OIS- ściema jak nic!!
Treść: O rany, jak to czytam to tak jakbym ponownie przeżywała własną historię :)
Ja też byłam w tym roku (2007/2008) na Sylwestrze na Słowacji z biurem OIS. Pomimo wszystko wspominam ten wyjazd bardzo przyjemnie, byli fajni ludzie a kompletna porażka organizacyjna bardzo mnie bawiła, ponieważ dawno nie przeżyłam już czegoś tak wysoce abstrakcyjnego. Do koleżanki poniżej - Ty się chociaż ciesz koleżanko, że kawę miałaś na śniadaniu. Wyobraź sobie moją sytuację, w której jako nałogowa kawowiczka nawet nie miałam co marzyć o kawie, nawet nie można było sobie jej kupić. Pomimo tego, że kawę załatwiłam sobie sama to i tak mnie nie poratowało, bo nie było gdzie i jak sobie wody zagotować, a kuchnię otwierano tylko na śniadanie i kolacje, więc w ciągu dnia albo bardzo wczesnym rankiem nie było jak się napić kawy (albo herbaty). Niestety nie doprosiłam się o dostęp do jakiegokolwiek czajnika, którego pani w kuchni też nie miała bo wodę gotowała w ekspresie do kawy a "herbatę" w wielkim garze. Ten, kto nie miał własnej herbaty też cierpiał, ponieważ to coś owocowego (przypominającego rozpuszczany granulat herbaciany) zwane przez panią ze stołówki herbatą z pewnością obok prawdziwej herbaty nawet nie stało.
Ale od początku:
- podczas pobytu (np. na pytania dotyczące autobusów dojeżdżających na stok) pilotka sama w końcu otwarcie przyznała, że wie o tym wyjeździe tyle co my
- w pensjonacie obok - ludzie mieli po 6 stopni w pokojach, bo okazało się, że lokal nie był wcześńiej przygotowany na przyjęcie gości i jak w końcu rozpalili w piecu, to coś im tam popękało. Po dwóch dniach autokar zawiózł ludzi do Popradu na basen, żeby przynajmniej mogli się jakoś normalnie umyć...
- na samą zabawę w Sylwestra dowiózł nas autokar ale ponieważ nikt łącznie z pilotem nie wiedział gdzie dokładnie to jest - wspinaliśmy się pod górę w śniegu w poszukwiwaniu lokalu do zabawy (przechodziliśmy też przez jakieś tory z tego co pamiętam). Ja miałam to szczęście, że wzięłam buty na zmianę, niektóre koleżanki niestety pomykały w szpileczkach ... po godzinie poszukiwań okazało się, że lokal jest 5 min od miejsca w którym zostawiliśmy autokar ... zabawa skończyła się o 3 i posprzątano stoły, ale pewna grupa pechowców (łącznie ze mną) nie mogła wracać bo pan kierowca mógł odpalić autokar dopiero o 5. Z drugiego OIS-owego autokaru wyrzucił nas na mróz inny pan kierowca twierdząc że ma przeładowanie. Nie wspominam już takich drobiazgów jak np. obietnica organizatora o polskim didżeju, który nie wiedzieć czemu - mówił tylko po słowacku.
- Aha, przed wyjazdem na imprezę uprzedzono nas, abyśmy zabrali z pensjonatu wszystkie wartościowe rzeczy, ponieważ zdarzały się tutaj w Sylwestra kradzieże i niewykluczone, że zdarzą się ponownie... :)(pensjonat zostaje bez opieki i żywej duszy). Co prawda możemy spakować cały dobytek i zostawić w autokarze, ale kierowca ani biuro za nie nie odpowiada, a zamek z luku bagażowego łatwo wyłamać ...
- zakwaterowanie - wioska 15 km od Popradu, w której jedyne atrakcje to: kawiarnia otwarta do 20, karczma wiejska do której strach wejść
- obiecywane dodatkowe wieczorne wyjazdy do Popradu - możliwe, ale tylko jak w ciągu dnia nie pojedziemy na narty, bo kierowca ma swoje godziny pracy
- podróż Warszawa - Słowacja - 12 godz.

- sama Słowacja i Strbskie Pleso - beznadzieja. Pomiędzy parkingiem a stokiem kursowały busy raz na godzinę, albo tak jak im się chciało, ponieważ zazwyczaj było dużo ludzi i tak wszystkich nie zabierał. autokar nawet nie mógło podjechać aby wysadzić ludzi - no ale to już akurat nie jest wina OISu.

Brak wrzątku, impreza Sylwestrowa i szron na włosach podczas kąpieli ludzi w pensjonacie obok - to tylko niektóre kwiatki - te najbardziej zabawne, było ich znacznie więcej. Ale i tak świetnie się bawiłam, takie oderwanie się od codzienności jakiegoś kosmicznie dziwnego świata, w którym czasami ciężko uwierzyć w to co się słyszy czasami dobrze robi.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH UCZESNIKÓW TEGO NIEZAPOMNIANEGO WYJAZDU.

Kasia

OdpowiedzPowrót do drzewa wątku

Odpowiedzi:

biuro OIS- ściema jak nic!! [2008-12-16 11:23 212.160.143.*]
Ja powiem tyle moja wypowiedz jest na http://www.forum-ois.pl odpowiedz »

biuro OIS- ściema jak nic!! [2009-07-24 14:27 83.31.230.*]
Wyjazd do Czarnogóry. Jechaliśmy 4 autokarami z PL do Chorwacji. Tam wysiedli ludzie a reszta zapakowała się w jeden i jechała do Czarnogóry. Niestety na granicy nie chcieli nas przepuścić bo byliśmy na 4 różnych listach autokarowych a jest zakaz w prawie tranzytowym na takie sztuczki. Bez naszej zgody kierowca postanowił pojechać do oddalonej o 15 km kolejnej granicy. Po dosyć stromej uliczce dla samochodów osobowych dojechaliśmy do przejścia. Tam strażnik również nas nie przepuścił i czekaliśmy na inspektora, który miał nas dowieść do poprzedniego przejścia. Niestety autokar zarył podwoziem niemal obok przepaści. Wydostanie trwało 2 h. Wróciliśmy na tamtą granicę, kierowca zapłacił karę i... jak Rumuni musieliśmy wziąć bagaże i przejść przez granicę by wsiąść do autokaru na czarnogórskich numerach rejestracyjnych. Zatem po 36 h (zamiast 30h) dojechałam na miejsce - uciekło nam pół dnia urlopu. Jako rekompensatę zaproponowali nam wycieczkę-rejs dodatkowo płatną a mieli zapewnić wino (2,30 euro) i sery. Stąd tylko kilka osób zdecydowało się. W drodze powrotnej znowu czekaliśmy 1,5h na granicy aż turyści przejdą przez granicę byśmy mogli zrobić to samo. 100 km od Warszawy skończył się czas pracy kierowców. Miał dojechać trzeci ale wsiadł w zły pociąg z przesiadką w Warszawie i w Łodzi byłby dopiero na godz. 20.00 a czekaliśmy od 17.00. Pojechał do Janek i na trasie przez 2h bezskutecznie łapał stopa. W końcu jedna z uczestniczek zadzwoniła po swojego chłopaka by zgarnął kierowcę i dowiózł do nas. Dopiero po tym dotarłam do Warszawy na godz. 22.00 zamiast 19.00. Napisaliśmy zbiorową reklamację i dodatkowo indywidualnie.
Jeśli chcecie mieć spokojne wakacje wybierzcie inne biuro. Lepiej dopłacić 100 zł więcej i być zadowolonym. Poza tym po fakcie jak i na własnej skórze przekonałam się, że są przypałowym biurem.
odpowiedz »

biuro OIS- ściema jak nic!! [2008-07-01 18:55 89.228.201.*]
popieram odpowiedz »


Powrót do wątkówOdśwież


Zgłoś problem z tą stroną »

Ogłoszenia praca turystyka, w turystyce


© 2024 FORUM-TURYSTYCZNE.PL. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu i zawartej w nim polityki cookies.
strona główna | kontakt | reklama | linki
Ta strona używa COOKIES. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Szczegóły w regulaminie.
OK, zamknij