|
|
|
Wątek:
|
Małe biura bez czarterów?
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.19.133.*
|
|
Data wysłania:
|
2013-05-07 14:51
|
|
Temat:
|
Gwarancje dużo wyższe?
|
|
Treść:
|
dodałabym szkoły jogi, medytacji. przecież to tak łatwo zweryfikować.
jest jeszcze jedna żmija podkopująca drzewo na której siedzi. to są piloci , którzy po zaprzyjaźnieniu sie z turystami biura podróży, potem organizują tzw. wyprawy, bez koncesji, bez niczego. LOJALNOŚĆ góruje wokół ofiary, której regulacjami Państwo zaciska pętlę na szyi. sama doświadczyłam takiego przypadku. znajomy pilot, choć nie zaprzyjaźniony miał czelność ( mówię to po fakcie, jak się okazało co i jak) zwrócić się do mnie z prośbą o pomoc w odebraniu paszportów z jednej z ambasad , które oddał do wizowania. Poprosił mnie - biuro podróży, u którego starał się wielokrotnie bezkutecznie o pracę. Wiecie coś nie iskrzyło. zgodziłam się odebrać, bo przecież trzeba sobie pomagać. ale jak zobaczyłam na odbieranych paszportach naklejki biur podróży, z którymi Ci ludzie wcześniej jeździli i których na wyjazdach z tych biur podróży poznał jako pilot szlag mnie trafił. Aż się prosiło, żeby poinformować szefów tych biur podróży z kim mają do czynienia. nie każdy ma w końcu intuicję.
W końcu nie powiadomiłam ich i do dziś biję się z myślami, że zrobiłam źle. w końcu gada należy utłuc w zarodku.
inne przypadki - propozycje od pilotów o ofertę dla "JEGO " klienta firmowego - grupa 80-90 osób jak to uzasadnił odzywając się po latach, kiedy to spadł jak filip z konopi - skoro ma klienta to szkoda, żebym ja nie zarobiła. skąd ta nagła troska? skoro tyle lat się nie odzywał? jeździł na imprezy incentive , poznawał ludzi. Korzystał z przywileju i zaufania biur podróży, którego go zatrudniały.
I co teraz okazuje się, że on ma swoich klientów. Nie biura, na wyjeździe których ( pracując dla tego czy innego biura) poznał tych ludzi?
No i teraz to są jego klienci. Nie tego czy innego biura?
ale jak on mógł zdobyć swoich klientów - skoro nie ma biura, nie ma koncesji?
jak to nazwać?
JESZCZE RAZ SKŁADAM PROPOZYCJĘ DO TUR TARGI - PORUSZCIE TEMAT LOJALNOŚCI PILOTÓW WOBEC SWOICH ZLECENIODAWCÓW BIUR PODRÓŻY.
PROPONUJĘ TYTUŁ" PILOT - PARTNER CZY KONKURENT".
AŻ SIĘ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ GORĄCEJ DYSKUSJI.
chyba nadszedł czas, żeby przestać udawać, że wiele problemów nie istnieje, skoro istnieje. to tak jak z powiedzeniem, kiedy ktoś próbuje argumentować swoją rację kategorycznym tonem. natychmiast słychać argument "proszę na mnie nie krzyczeć". no bo przecież jak ktoś jest miły i uśmiechnięty, to musi nas rąbać . Bo nie krzyczy, prawda?
jest miło i przyjemnie .
|
