|
Wątek:
|
Agroturystyka Błaskowizna 4 nad Hańczą - szok i oburzenie
|
Autor:
|
Czytelnik IP 62.134.187.*
|
Data wysłania:
|
2013-08-19 00:17
|
Temat:
|
Agroturystyka Błaskowizna 4 nad Hańczą - szok i oburzenie
|
Treść:
|
Witam,
ja również mam niemiłe wspomnienia związane z tym miejscem. Potwierdzam, że zachowanie gospodarza pozostawiało wiele do życzenia. W ofercie była możliwość rozpalenia ogniska dla gości. Spytalismy córki gospodarza i ta potwierdziła, żer możemy ognisko rozpalić korzystając ze zgromadzonych suchych gałęzi. Gdy to zrobiliśmy razem z poznaną miła parą, przyleciał gospodarz i kazał ognisko zgasić, argumentując, że spalimy mu całą posesję. Nie posłuchaliśmy, ogień paliliśmy dalej, gospodarz przybiegał jeszcze kilka razy z awanturą. A zachowaliśmy się naprawdę kulturalnie. Pewnie gdyby się nie bał, że może dostać w tubę, to by się sadził mocniej. Pani gospodyni trochę mrukliwa, smutna, ale w sumie nie można jej czegoś zarzucić. Posiłki były OK i niezbyt drogie. Nie było problemu, że nie jemy u nich.
|