|
|
|
Wątek:
|
Sąd uznał 24-godzinny termin na zgłoszenie reklamacji za zakazaną klauzulę umowną
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP automat.*
|
|
Data wysłania:
|
2004-11-03 16:49
|
|
Temat:
|
Sąd uznał 24-godzinny termin na zgłoszenie reklamacji za zakazaną klauzulę umowną
|
|
Treść:
|
Aktualność:
SOKiK orzekł, iż nałożenie na turystów obowiązku składania pisemnej reklamacji pilotowi wycieczki, w trakcie trwania imprezy i w dodatku w ciągu 24 godzin, stanowi zakazaną klauzulę umowną i nie może być wymagane od klientów w takiej formie.
Zdaniem sądu to dla klienta biura podróży składanie reklamacji w trakcie trwania imprezy prawo, a nie obowiązek. Reklamacja może więc równie dobrze zostać złożona po zakończeniu imprezy turystycznej.
Dodatkowo UOKiK, stwierdził, iż biuro podróży nie może wymagać od uczestników wycieczki zgłaszania reklamacji w trakcie imprezy turystycznej, w formie pisemnej, gdyż
część uczestników imprezy może mieć problem z samodzielnym pisemnym sformułowaniem swoich zastrzeżeń (osoby starsze, czy też osoby słabo wykształcone). Obowiązek pisemnego zaprotokołowania reklamacji spoczywać powinien na pilocie, odbierającym reklamacje.
SOKiK orzekł również, iż 24-godzinny termin na zgłoszenie reklamacji łamie prawa konsumenta, gdyż w czasie imprezy mogą wystąpić okoliczności, które uniemożliwią jej złożenie (np. gdy uczestnik wycieczki uległ wypadkowi), a klient ma prawo wykorzystać swój wolny czas na wypoczynek, a nie na prowadzenie sporu z organizatorem.
Według UOKiK termin na zgłoszenie reklamacji powinien wynosić co najmniej 30 dni, liczonych od daty zakończenia imprezy. Taki okres pozwoliłby klientowi na spokojnie przemyśleć zasadność składanej reklamacji i porównać usługi które otrzymał podczas imprezy z opisanymi w umowie (którą większość klientów zostawia w domu, a nie zabiera ze sobą na wypoczynek).
SOKiK uznał wszystkie zakwestionowane klauzule umowne za niedozwolone. Zakazał ich stosowania.
Wyrok jeszcze nie jest prawomocny.
|
Odpowiedzi:
 Tak, nasi klienci to albo osoby słabo wykształcone... [2004-11-18 17:23 999.999.999.*]
Szkoda tylko ze taka troska nie obejmuje tych biednych ludzi państwo, które karze nam osobiscie wypelniac formularze PIT, pisac skargi do ZUS-u i innych wspaniałych Państwowych instytucji. Bo to moze byc faktycznie ponad mozliwosci ludzi napisac skarge na biuro podróży, szczegolnie po skonczeniu 3 klas podstawowych. Z tego co wiem analfabetyzmu w Polsce aż tak duzego nie ma.:>) odpowiedz »
W trosce o klienta ... [2004-11-03 18:13 999.999.999.*]
Myślę że ten termin (24 h) wynika z tego iz im szybciej biuro zareaguje na reklamację tym łatwiej będzie mogło po prostu pomóc klientowi w np. zamianie pokoju, poinstruowaniu rezydenta jak załatwić sprawy sporne. I tak trzeba do tego podchodzić. Przecież chodzi tu o dobro klienta. Ale jak ktos tego nie rozumie to co możemy zrobić? A tak w ogóle czy SOKiK może wydawać takie wyroki? Może pozostawmy to niezawisłym sądom a nie sfrustrowanym ludziom, którzy zajmują się tylko domniemanym nieszczęciom klienta. No cóż taka natura Polaka tylko patrzeć co jest złe, a nie jak jest pięknie tam gdzie akurat przebywamy. Byłem wielokrotnie świadkiem, że nawet do najlepszego hotelu czy usług można się przyczepić aby wyrwać parę groszy i pochwalić się przed znajomymi, że przekręciło się kolejny raz biuro. Gdzie jest granica rozsądku? Może SOKiK GDZIE? będzie wszystkim łatwiej i przyjemniej. odpowiedz » W trosce o klienta ... [2008-01-09 15:43 194.250.98.*]
Skoro chodzi o dobro, to po co nakladac na niego 'obowiązek'? Nie bójcie się, turysta sam lub z prawnikiej zadba o swój interes bez troski biura podróży odpowiedz » Zakazać działalności, a właścicieli zamknąć i... [2004-11-03 16:49 999.999.999.*]
Co jakiś czas czytam, że polskie biura podroży nic nie robią, tylko łamią prawo. ZLIKWIDOWAĆ WSZYSTKIE POLSKIE BIURA. PRZYWRÓCIĆ KARĘ ŚMIERCI. WŁAŚCICIELI ZAMKNĄĆ I W TRYBIE PILNYM SKAZAĆ. A tak na poważnie, to jedyne słuszny wniosek jaki wyciągają sądy to: - klient jest skończonym idiotą - ma poważne problemy z czytaniem, i słuchaniem, a w każdym razie jak już umie czytać, czy słyszy, to nic nie rozumie, - bez jakiejkolwiek pomocy nijak nic nie napisze, bo albo nie umie pisać, albo nie potrafi "sklecić" zadania, papier uważa za dobro tak rzadkie, że prędzej zdobędzie gorzałę na pustyni niż kartkę papieru i długopis w hotelu, - ma problemy z mówieniem, - JEDYNE CO UMIE, TO LICZYĆ ILE CHCE ZWROTU I ODSZKODOWANIA odpowiedz »
|
