|
|
|
Wątek:
|
Wigilia w autobusie zamiast w domu!
|
|
Autor:
|
Czytelnik IP 999.999.999.*
|
|
Data wysłania:
|
2005-12-30 01:22
|
|
Temat:
|
echa przebrzmiałej swietności
|
|
Treść:
|
Widzę, że masz doskonałe informacje na temat taboru Orbisiaków, ja jestem przewoznikiem i korzystam z usług serwisu na łopuszańskiej i nie narzekam, dojezdzam gdzie chcę, a odkupiłem wóz z orbisu i nie narzekam kilka lat jezdzi już. Zyczę ci żeby cie w zyciu było stac nawet na oponę takiego zajeżdzonego taboru buraku cukrowy, na razie to robisz za parobka na Wyspach, wielki znawco kondycji etc. firm przewozowych, w autobusie to szofer rządzi, a nie ty jak do mnie dzwoni klient i się rzuca na kierowcę, to go spławiam, co by było jakby mu 50łbów nad głową pieprzyło farmazony, jego zadaniem jest bezpiecznie dowieżć do celu jak to robi to jest dobry wszystkim nie dogodzi niestety. A przy awarii nikt w ciągu kilku godzin nie podstawi zastępczego, był czas że utrzymywałem taki autobus i na 5lat awaryjnie nigdy nie wyjechał zaś OC i nne opłaty musiałem ponosić, więc doszedłem do wniosku że mnie na to nie stac po to tylko żeby każdy wiedział że mam i mogę w każdej chwili podstawić, sorki zdarzają sie takie sytuacje i noirmalny człowiek to zrozumie może nie od razu ale pózniej na spokojnie napewno, samoloty też są odwoływane, opociągi i nikt nie robi takiej afery jak musi poczekać.
|
