|
Wątek:
|
Warszawa: Kucharze i kelnerzy domagają się podwyżek
|
Autor:
|
Czytelnik IP 81.155.247.*
|
Data wysłania:
|
2008-03-20 03:43
|
Temat:
|
DObrych kucharzy i kelnerów trzeba cenić!
|
Treść:
|
Witam, jestem kucharzem z 10 letnim stazem na stanowisku kucharza i szefa kuchni. Pracowalam w bardzo znanych i cenionych restauracjach w Warszawie. Skonczylam szkole zawodowa i technikum, jestem dyplomowanym kucharzem i technikiem zywienia zbiorowego. Znam doskonale kuchnie polska, orientalna i europejska. Kiedy poszukiwalam pracy w zawodzie proponowano mi stawke 1200 - 1600 zlotych i nikogo nie obchodzilo moje doswiadczenie, pasja i zaangazowanie jakie posiadam. Spotykalam sie w pracy i jej poszukiwaniu z dyskryminacja, ponizeniem i lekcewazeniem. Wszystko to spowodowane bylo tym, ze jestem kobieta a pracodawcy mysla głównie o pieniadzach i nie chca placic 3000 albo 4000 skoro moga zatrudnic jakiegos gowniarza po zawodowce, ktory po przyuczeniu zrobi robote za 1000. Dlaczego tak jest, ze ludzie z doswiadczeniem musza uciekac za chlebem do Anglii? Dlaczego tak jest, ze plec jest wazna a nie umiejetnosci? Dlaczego na kuchni pracuja mechanicy samochodowi?
|