|
Wątek:
|
Turysta Włocławek czy to pewna firma
|
Autor:
|
Czytelnik IP 77.91.60.*
|
Data wysłania:
|
2014-06-23 20:56
|
Temat:
|
Turysta Włocławek czy to pewna firma
|
Treść:
|
biuro zatrudnia nieodpowiedzialnych pilotów z "łapanki", np. Tadeusz Biały z Warszawy. Uczestnicy musieli za niego pracować: kwaterować osoby w hotelu, pożyczać mu pieniądze ( forinty w Budapeszcie), wskazywać drogę na baseny, nie umiał ,nawet przez mikrofon podać planu dnia, godziny wyjazdu z hotelu, upił się podczas zwiedzania winiarni Budafok, przez co 4-dniowa wycieczka stała się koszmarem. Mimo telefonicznych interwencji do biura ( na własny koszt) Właściciel biura Ryszard Zieliński nie zrobił nic, aby poprawić naszą sytuację. Wycieczka zaczęła się od kuriozalnej sytuacji poinformowania nas o 24.oo w nocy, że wymontował z autokaru rząd siedzeń i zapomniał nas o tym poinformować!!!! a tydzień wcześniej dostaliśmy plan autokaru z czterema miejscami więcej... Właściciele mili do momentu przelania pieniędzy na ich konto, potem bajka się kończy...nigdy więcej z tym biurem.
|
Odpowiedzi:
Turysta Włocławek czy to pewna firma [2015-06-28 22:38 31.182.71.*]
My też byliśmy z panem Tadeuszem Białym na wakacjach, tyle że we Włoszech (wycieczka Sakrby Italii i z biura Fun Club). Pilot wydawał się osobą kompletnie nie przygotowaną i zupełnie nie zaangażowaną w sprawy grupy. Nie reagował na żadne prośby ani sugestie uczestników wycieczki. Nie informował pracowników hotelowych kuchni o tym, iż wśród wczasowiczów jest wegetarianka. Po otrzymaniu przez nią posiłku, radził, by zgarniała mięso z makaronu. Tymczasem, gdy sama prosiła obsługę o inny rodzaj dania, bez problemu je otrzymywała. Ponadto, podczas wydawania posiłków pan Biały wpychał się przed innych, oznajmiając, iż pilot ma pierwszeństwo, co świadczy o elementarnym braku wychowania, zaś jedząc drugą porcje zupy sprawił, że jeden z uczestników wycieczki nie otrzymał swojej podstawowej porcji. Na skargę pokrzywdzonego Pan Biały odpowiedział, że sam jest sobie winien, widocznie nie był dość uważny i nie dopilnował swojego jedzenia. Arogancja pana Tadeusza Białego była wprost rażąca. Mimo próśb grupy przez pierwsze trzy dni trwania wycieczki nie mieliśmy czasu wolnego, gdyż przez diametralny brak organizacji i poźne wyjazdy pan Biały pędził z całą grupą przez zwiedzane miasta, za każdym razem pokrzykując, że nie może dodzwonić się do hotelu i nie zdążymy na nocleg i kolację. Apogeum zostało osiągnięte w Rzymie, kiedy to pilot po wizycie w Watykanie gnał na złamanie karku do metra tak, że starsi uczestnicy wycieczki zostali daleko w tyle i mimo widocznych wysiłków nie mogli nadążyć. Bojąc się zagubienia w nieznanym sobie mieście, przebiegali przez jezdnię na czerwonym świetle, narażając się tym samym na niebezpieczeństwo. Prośby grupy, by poczekać na resztę osób były ignorowane, w związku z czym doszło do poważnej kłótni między uczestnikami wycieczki a pilotem, w czasie której pilot stwierdził, iż jego priorytetem nie jest pilnowanie grupy, a zdążenie na kolację, gdyż jak zwykle nie potrafił dodzwonić się do hotelu. Twierdził, że numery telefonów, z których miał korzystać we Włoszech - zarówno do hoteli, jak i do przewodniczek, są błędne. Na naszą prośbę podał nr tel do siebie, ale z niewłaściwym prefiksem międzynarodowym, w związku z czym w razie kłopotów nie mielibyśmy z nim żadnego kontaktu. W Asyżu wbrew ustaleniom nie było przewodniczki (znów brak kontaktu telefonicznego i złe rozplanowanie czasu - przewodniczka była umówiona na godz 14, na którą to pan Biały zaplanował wyjazd z miasta). Pytanie, czy zostaną nam zwrócone pieniądze za przewodnika, początkowo zignorował, a gdy zostało powtórzone, powiedział, że nie ma sensu rozdawać drobnych. W Pizie koncentrował się przede wszystkim na tym, by dobrze wypaść na zdjęciach, o które prosił uczestników wycieczki. Prośbę o zwiedzenie katedry i baptysterium odrzucił, tłumacząc się tym, że nie zamówił wcześniej przez internet biletów i teraz nie ma szans ich kupić. Kiedy spytałam o Campo Santo Monomentale, które nota bene jest na Państwa stronie www w programie, odparł, że coś mi się pomyliło, bo... odpowiedz » Turysta Włocławek czy to pewna firma [2015-07-14 20:18 79.191.80.*]
Ja też byłam na tej wycieczce i mam inne zdanie. Było OK. Program trochę napięty to prawda i nieraz czasowo trzeba było się sprężać, ale to nie znaczy ,że była nieudana. Jedna pani malkontentka niech nie wypowiada się w imieniu całej grupy ! odpowiedz » Turysta Włocławek czy to pewna firma,Pan Tadusz Biały [2015-07-11 10:38 79.184.119.*]
Ja również bylam na tej wycieczce we Włoszech z Panem Białym i moge się podpisać pod tymi słowami w stu procentach. Pilot tragiczny, nigdy wiecej z nim ! Cała grupa była zawiedziona .... odpowiedz » Turysta Włocławek czy to pewna firma,Pan Tadusz... [2015-07-14 20:13 79.191.80.*]
Ja też byłam i mam inne zdanie ! Z tego co zauważyłam zawiedzione były trzy osoby, głównie jedna pani malkontentka i jej dzieci( dorosłe), taka zawsze się znajdzie i psuje atmosferę. odpowiedz » Turysta Włocławek czy to pewna firma [2015-07-03 17:39 79.191.59.*]
Niektórym trudno dogodzić, choćby pilot nie wiem jak się starał. Na wycieczce zawsze znajdą się jakieś niezadowolone osobniki , które rzucają kalumnie. Jakie to typowo polskie, oczernić, dogryźć, wtedy jest lżej ? Jestem pewien, że zadziałały tu osobiste animozje 2-3 osób w stosunku do pilota, zresztą to nie on ustala plan wycieczki. odpowiedz »
|