ITAKA - oszustwo na wycieczce Słońce Południa
Tematyka:
Wycieczka Słońce Południa z Itaki to wielki przekręt tego biura. Przestrzegam osoby, które wybierają te wycieczkę ze względu na wyspy Liparyjskie. W programie są w soboty z zastrzeżeniem, że mogą się nie odbyć w niesprzyjających warunkach pogodowych. Otóż one nigdy się nie odbywają, ponieważ w soboty nie wypływają na żadne rejsy - po prostu Włosi mają wolny dzień. Pilotka próbowała nam wmówić, że cyt. "morze jest wzburzone" i rejsy odwołane, w związku z czym mamy dzień wolny na plażowanie. Po sprawdzeniu w biurach lokalnych okazało się, że w soboty tych rejsów w ogóle nie ma. Zresztą Itaka ich nawet nie ma w realnych planach, gdyż padła z naszej strony propozycja by zaproponowali nam cos zastępczego. Odpowiedź pilotki "biuro się nie zgadza, a ja jestem zwykłym pracownikiem i nie mam dla was żadnej alternatywy, bo nic nie mogę". Po czym nasza kolejna propozycja to zorganizowanie rejsu dla osób pozostających na pobycie w inny dzień, a dla odlatujących do Polski rekompensata. Tez nie! Żeby było ciekawiej, dzwoniliśmy do Polski do biura - rozłączano nas. Pilotka przez wiele godzin ignorowała nasze propozycje ciągle wymyślając nowe przeszkody (miedzy innymi, że może jeszcze się odbędzie, bo ona załatwia z ich kontrahentem, który niby specjalnie dla nas czyt. Klientów Itaki organizuje te rejsy w soboty, ale musi czekać na odpowiedź kilka godzin. Poprosiliśmy numer telefonu do kontrahenta, by sprawdzić jej słowa - "nie może nam dać". Kobieta tak się pogubiła w swoich kłamstwach, że na końcu wyznała prawdę, że jest błąd w programie, bo jednak w soboty nie odbywają się te rejsy. Na takiej nerwówce minął cały dzień, notabene w autokarze. Zresztą kilometry podane przez biuro sa nieadekwatne do rzeczywiście przejechanych, ale to inna sprawa. W końcu dojechaliśmy do hotelu na nocleg i nie otrzymaliśmy żadnej oferty. Miała mnóstwo czasu na załatwienie czegokolwiek z naszych propozycji. Co jakiś czas tylko mówiła, że ona nic nie może i podpisze nam reklamację i mamy to załatwiać po powrocie. Uprzedziliśmy, że czekamy na konkrety, bo w przeciwnym razie nie wyjdziemy z autokaru. Na miejscu miała nam podpisać, że rejs nie odbył się z winy organizatora czyli biura Itaka. Oczywiście ku naszemu zdziwieniu nie podpisała nam takiego oświadczenia i dosłownie uciekła z autokaru do hotelu, po czym wysłała cała delegację z szefem, by nas wyciągnęli z autokaru. Wytłumaczyliśmy im, o co cała afera. Próbowali nas wziąć na litość, że kierowca musi odjechać na parking, bo zaraz Policja wlepi mu mandat (autokar nie ruszył się z tego miejsca przez kolejne 2 dni, aż do odjazdu na lotnisko w sobotę). Potem nas straszyli, że zadzwonią po Policję, bo uprowadziliśmy autokar. W końcu cała delegacja hotelowa z naszym przedstawicielem poszła do recepcji do jaśnie pani pilot, by podpisała oświadczenie z rzeczywistym powodem odwołania wycieczki. Zrobiła to, ale do końca nas unikała. Kto z Was wybiera się na ten wyjazd, to niech jeszcze się wycofa, jeśli zależy mu na wyspach Liparyjsckich lub zmieni wycieczkę. Bo żeby zwiedzić inne miejsca: Rzym, Watykan, to nie warto niemal codziennie siedzieć po kilka godzin w autokarze albo jechać kilkanaście na nocleg na południe Kalabrii, żeby w niemal pustej wiosce poplażować jeden dzień. Sprawa dla nas - uczestników wyjazdu 6-13.07.2014 r. dopiero się zaczyna, będziemy na bieżą informować o tym, co zrobi biuro Itaka. W konsekwencji będziemy również zbierać osoby z innych turnusów, które zostały oszukane perfidnie przez Itakę (mamy zamiar złożyć pozew zbiorowy), jeśli nie będzie innej drogi rozwiązania.
