|
Wątek:
|
Angielscy hotelarze i restauratorzy ubolewają nad masowym powrotem Polaków do kraju
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.20.2.*
|
Data wysłania:
|
2008-05-04 19:49
|
Temat:
|
Angielscy hotelarze i restauratorzy: coraz mniej Polaków
|
Treść:
|
Trudno by mowic o jakims zainteresowaniu. Po prostu przepracowalam troche czasu w UK, w dwoch roznych hotelach na roznych stanowiskach zreszta, oprocz tego troche czasu w Polsce. Wiec mam porownanie. Nie mowiac o tym, ze tam wysyla sie ludzi na potrzebne szkolenai,a tu w Polsce na takie,ktore nic nie wnosza,o ile w ogole Cie wysla..Poza tym zwroc uwage na jeden istotny fakt- gdzie nauczysz sie bardzo dobrze jezyka obcego, jak nie tam,majac z nim stycznosc minimum te 8 godzin kiedy jestes w pracy...Do tego kazdy z innego rejonu kraju czy swiata, kazdy z innym akcentem. Chocby dlatego warto sprobowac! Nie mozna przeliczac wsztykiego na kase. Poza tym w Polsce zeby w tej branzy awansowac na wyzsze stanowisko musisz pracowac w hotelu 10 lat,a tam- rok wystarczy...Pisze o znanych mi osobiscie przykladach!!! Coz...kazdy z nas ma prawo miec swoje zdanie. Ale nie zniose wkrecania, ze w Polsce w hotelu ma sie tyle samo- bo to bzdura kompletna!!!! MARTA
|
Odpowiedzi:
Angielscy hotelarze i restauratorzy: coraz... [2008-05-08 14:36 83.68.88.*]
Zgadzam sie całkowcie z Marta! Pracuję w branzy turystycznej od.... 12 lat. W Plosce, za granica w dużych miastach i małych miescinkach. Niestety rzeczywitosc jest porazajaca. Mam doświadczenie różne zdobyte w różnych miejscach świata, jestem aktywna i nie narzekam na zarobki ale niestety Marta ma rację! Polska jest na końcu listy krajów o wysokich zarobkach.Krystyna. odpowiedz » Angielscy hotelarze i restauratorzy: coraz... [2008-05-09 15:42 83.20.35.*]
Dobrze ze chociaz jedna swiadoma i inteligentna osoba na tym forum sie ze mna zgadza...MARTA odpowiedz » Angielscy hotelarze i restauratorzy: coraz... [2008-05-05 08:09 89.200.146.*]
Oczywiście, faktem jest to, że za granicą przyswojenie języka jest zdecydowanie efektywniejsze. Co do zarobków, nie przeliczam wszystkiego na kasę, ale jak dla wielu osób jest to istotny instrument w zarządzaniu budżetem! Ale dokładnie, tak jak napisałaś, każdy z nas ma prawo do swojego zdania, ma swoje przykłady i doświadczenia. Więc poprzestańmy na tym, że czy ktoś wyjeżdża do UK czy stamtąd wraca, to jest jego sprawa, ma swoje ku temu powody itd... PZDR :) odpowiedz »
|