|
Wątek:
|
Podróże TV kupiły Open Travel!
|
Autor:
|
Czytelnik IP 999.999.999.*
|
Data wysłania:
|
2006-01-13 02:27
|
Temat:
|
Kolejny etap marasu
|
Treść:
|
Mamy do czynienia z kolejnym etapem marasu polskiej turystyki. Podroze TV to firma i przedsięwzięcie od początku obarczone wadą dziedziczną. Open travel to spuścizna, która przechodzi z rąk do rąk, i przy każdej fuzji, wykreśla historię i rozpoczyna życie od początku. Bo cóż zostało po marce raj z jabłuszkiem ? Nicość. Ale znalazł się pewien inteligent w tej całej grze - Carlson, który w tym marasie ma szansę ściemnić światło nad stołem bilardowym i z kul podobnych do wydmuszek zrobić niezłą grę na parkiecie. I myślę, że jak dołoży na patelnię rainbowa albo triadę to ma dużą szansę na niezłą jajecznicę. Tylko z tego wszystkiego na sadzone to ma szansę tylko Carlson i kilka osóbek, a inwestorzy pokryją przejedzony kapitał i fakt jest taki, że z marasu możemy doczekać się kolejngo marasu. Ale jak nie ma nic do stracenia, to można bawić się. A teraz jeszcze analiza marasu: agenci mają uwierzyć, że to wszystko to super fuzja i 20 mln kapitału założycielskiego (nie mylić ze stanem faktycznym kapitału ). Klienci mają poznać nową siłę na rynku turystycznym, a kontrahenci uwierzyć, że dostaną kasę za kontrakty na 2006. I tak dalej... I zaczyna się nowa zabawa. Tylko, że mnie interesuje jedna rzecz. Jeśli Carslon zainwestował to nie zrobił tego po to aby trzymać zająca za uszy, tylko aby szybko na tej pokerowej zagrywce zebrać trochę kasy i tutaj pojawia się następne pytanie, kto następny w kolejce ma zainwestować, czy też łańcuszek szczęścia zakończy się na akcjonariuszu - Kowalskim - który na giełdzie kupi akcję wspaniałego przedsiębiorstwa turystycznego?
|