|
Wątek:
|
Itaka wypowiada umowy
|
Autor:
|
Czytelnik IP 83.30.249.*
|
Data wysłania:
|
2014-12-03 11:04
|
Temat:
|
Nie rozumiem tego płaczu
|
Treść:
|
Od lat przecież wiadomo, że każdy obsłużony przez agenta klient Itaki czy innego dużego organizatora (czyt. pseudokontrahenta) to KLIENT STRACONY. Wszelkie, narzucane limity to żadna forma aktywacji - to nacisk na zdobycie przez agenta jak największej bazy Klientów i w odpowiednim momencie przejęcia jej przy pomocy jednostronnego wypowiedzenia ("z powodu niewykonania planu sprzedaży"). Takich przykładów są setki w Polsce. Już dawno powinniście przestać sprzedawać tych podstępnych bufonów a do sprzedaży przyjmować tylko firmy, które nie narzucają żadnych limitów. Oczywiście wówczas może być ciężko ale nie beznadziejnie. Za to wyobraźcie sobie panikę w oczach bufonów gdy nagle 500 - 1000 biur w Polsce przestanie sprzedawać ich oferty. Przecież gdy Was "nie będzie" to każdy z Nich musi zatrudnić natychmiast blisko 100 osób do obsługi Klientów, stworzyć odpowiednie zaplecze i co najważniejsze przeżyć pierwsze miesiące obniżonych przychodów. A obecnie to Oni narzucają cały scenariusz przejmując kolejne obszary sprzedaży bez żadnych problemów - i to dla dla Nich sytuacja wręcz komfortowa a dla Was to tylko odroczenie wyroku. Kołderka w Polsce jest zbyt krótka więc by Oni mogli zarobić MUSZĄ Was się pozbyć. Takie są realia biznesu. Więc nie rozumiem tego płaczu...
|