Odpowiedzi:

Był ktoś na wszasach z SZAVELTRAVEL??? [2013-01-23 12:43 31.174.161.*]
Po prostu udane wczasy i to dwukrotnie.Moim zdaniem lepiej sie mieszka w Achillesie niż w Amosie-chyba,że ktos musi być blizej centrum,bo z Achillesa pare minut trzeba dojsc.Jedzenie w porzo-zwłaszcza makarony za którymi przepada moj syn,sniadania do wyboru do koloru.Gyros nnajlepszy jaki w zyciu jadłam - w centrum obok restauracji z wiatrakiem (ale nie w restauracji tylko na przeciw koło dużego marketu) niebo w gebie.Asia. odpowiedz »

Był ktoś na wszasach z SZAVELTRAVEL??? [2013-01-10 18:14 46.112.52.*]
W zasadzie można napisać o samym wyjeździe w superlatywach-tylko zazwyczaj po co wtedy pisać ? Ja pisze w celu uspokojenia niezdecydowanych i tych którzy sie boją zwłaszcza czytając debilne paszkwile na forum - też się obawialiśmy nie znając biura ale raz kozie śmierć.Okazało się ,że wyszły jedne z lepszych wakacji w naszym życiu.Miejscowość śliczna i pełne świadczenia biura -na które nie można sie poskarzyć.Od wizyty w łódzkim biurze (powiedzmy że raczej skromne:) do samego pobytu informowałi i piekował sie nami pan Maciek i z nim kontakt polecam.Pytaliśmy o wszystko i nie było olewania a raczej cierpliwość i wyrozumiałość.Magda i reszta ekipy. odpowiedz »

Był ktoś na wszasach z SZAVELTRAVEL??? [2012-11-18 11:49 89.231.121.*]
Pochwalony! Szavel Travel to kompania trzech kompanów którzy za misję wzięli sobie dobro czynić wczasmi udanemi dla ludności.Im więcej radości z nich płynie dla uczestników tym bardziej serca i dusze (a mniemam ,że i sakwy) bliżej niebios szybują satysfakcją przepełnione..
Polecam ich Bożej Opatrzności a i wczasy w ich czułych objęciach zachwalam. Szczęść Boże !
PS: a na Kościół zgódźcię się szanowni państwo na 5% z budżetu aby kżywdy jakowejś nikt nie uświadczył :) odpowiedz »

Był ktoś na wszasach z SZAVELTRAVEL??? [2009-06-11 09:39 83.14.124.*]
ja byłam. Było ok. Warunki spoko. Do morza dalej niż z Achillesa, ale za to wieczorem życie pod nosem, bo Amos jest tuż przy głównej ulicy. Jedyny minus to łazienka - bez brodzika. Lejesz wodę z tuszu po spadkowej podłodze, to mnie denerwowało ale też się do tego przyzwyczaiłam. Jedzenie polskie, zgodnie z zapowiedzią, jednostronne, ale do wyżycia. Ogólnie ok. W tym roku też jadę. Ola odpowiedz »